Spisu treści:

Okoń Zimowy
Okoń Zimowy

Wideo: Okoń Zimowy

Wideo: Okoń Zimowy
Wideo: Okoń pół metra - moja nowa życiówka z Bałtyku 2024, Może
Anonim

Akademia wędkarska

Okoń, być może, po płocie, najbardziej rozpowszechniona ryba w naszych akwenach. Chciwy, zuchwały, ten przystojny mężczyzna w paski żyje prawie we wszystkich stawach, rzekach, jeziorach, kanałach, starorzeczach.

Obżarstwo okonia jest legendarne. W rzeczywistości jest zawsze gotowy do połknięcia nie tylko zwierzęcej dyszy, ale także swojego pasiastego odpowiednika. Jednak niepohamowana żarłoczność i aktywne gryzienie tej ryby w pełni odnosi się tylko do ciepłego sezonu. Zupełnie inna sprawa zimą.

Podobnie jak u większości ryb, z zimnym trzaskiem procesy życiowe w ciele okonia ulegają spowolnieniu. Często po zebraniu się w stada leżą w głębokich dołach i bardzo niechętnie stamtąd się wydostają. Dlatego zimą trzeba albo szukać ich obozów, albo znaleźć „szlaki rybne”, czyli ścigać przemieszczające się stado.

A jednak, przy wszystkich trudnościach zimowego złowienia pasiastego drapieżnika, ofiarą rybaka najczęściej staje się okoń. Jak złapać ciernistego rabusia? Nie będę opisywał łowienia okoni na tradycyjną wędkę spławikową. Wiele na ten temat napisano i przepisano. I porozmawiajmy o łowieniu ryb na

przynęty i

jig.

Zimą, opierając się na stylu życia okonia, prawie niemożliwe jest przewidzenie, na jaką przynętę skusi się dzisiaj. Często zdarza się, że w tym samym zbiorniku rano okoń żeruje w płytkiej wodzie i przyjmuje bardzo małe jigi. A po południu nagle zaczyna aktywnie łapać łyżki, ale już na głębokości.

Doświadczeni wędkarze uważają, że takie zachowanie okoni w dużej mierze zależy od pogody. Jeśli ciśnienie atmosferyczne jest wysokie i stabilne, okoń żeruje w małych miejscach przez cały dzień. Jednocześnie głębokość pod otworem może wynosić zaledwie 12-20 centymetrów. Małe dżigi mogą się tutaj dobrze spisać. Jeśli pogoda jest niestabilna przez kilka dni, wówczas okoń nie wychodzi na płytką wodę i osiada na głębokości, na której można do niego „sięgnąć” łyżką.

Na wodach, gdzie okoń jest pod ciągłą presją wędkarzy, staje się bardzo wybredny i niezwykle ostrożny. Dlatego niezwykle trudno go oszukać łyżką lub przynętą. I tutaj sensowne jest użycie przyrządu.

Wybierając sposób zagrania jigiem należy liczyć się z tym, że w dziczy ryba oszczędzając siły i energię nie będzie ścigać szybko poruszającej się przynęty. Najczęściej w tym czasie okoń chwyta nieruchomą lub wolno unoszącą się przynętę. Czasami drapieżnik z czerwonymi płetwami, pomimo wszystkich sztuczek wędkarza, całkowicie ignoruje każdy jig.

W podobnej sytuacji może pomóc łyżka. Wśród rybaków słyszałem taki sąd: mówią, że najpierw okonia trzeba zwabić łyżką, potem złowić jigiem. Jednak moja praktyka nie dała pozytywnego wyniku. Często po łyżce ryba kategorycznie odmawiała przyjęcia przyrządu i odwrotnie.

Jeśli okoń kategorycznie nie bierze ani na przynętę z dyszą, ani na łyżkę, jest chyba jedyna opcja: przejdź na przyrząd bez dyszy.

Jednak pomimo atrakcyjnej prostoty takie łowienie wymaga od wędkarza dużej wytrzymałości, obserwacji i błyskawicznej reakcji, gdyż sukces łowienia na jig bez dyszy zapewnia duża częstotliwość oscylacji przynęty przy minimalnej amplitudzie, tak, że okoń nie może naprawdę zobaczyć, co migocze przed nim.

Uważam, że przyrząd powinien przynajmniej trochę przypominać jakiegoś owada lub jego larwę. Na przykład na amficie skorupiaka lub mormysz. Niektórzy wędkarze wyposażają jig w kolorowe „wąsy” z nici, kawałki czerwonego i żółtego batystu, kawałki gumy i gumy piankowej.

Podczas łowienia na przynętę bez przynęty branie nie jest tak wyraźne, jak podczas łowienia na przynętę. Okoń chwyta za jig, natychmiast wykrywa zaczep i próbuje natychmiast „wypluć” kawałek żelaza. Dlatego gdy tylko skinienie głową drgnęło, musisz mieć czas, aby wykonać ostre cięcie. W przeciwnym razie każde opóźnienie kończy się zejściem ryby.

Alexander Nosov

Zalecana: