Co Robić, Gdy Nie Ma Prawdziwej Zimy
Co Robić, Gdy Nie Ma Prawdziwej Zimy

Wideo: Co Robić, Gdy Nie Ma Prawdziwej Zimy

Wideo: Co Robić, Gdy Nie Ma Prawdziwej Zimy
Wideo: GENIALNE HACKI Z WŁOSAMI || Śmieszne Sytuacje I Problemy Z Włosami od 123 GO! 2024, Może
Anonim

Listopad i grudzień to chyba najtrudniejsza pora roku dla wędkarzy w naszym regionie. Wokół jest śnieg, jest wystarczająco zimno, ale nadal nie ma lodu.

Co powinniśmy zrobić, zapaleni rybacy, których trudno jest zatrzymać w domu? Ale na tę porę roku mam też własne trasy i sprzęt. W łódce nie można długo siedzieć - jest zimno, więc łowimy głównie z brzegu. Do takich wędrówek potrzebujemy szerokiej rzeki, najlepiej z przyzwoitym prądem. Na małych, wąskich rzekach ryby zimą wtaczają się do dużych zbiorników lub wpadają do dołów.

Do takiego łowienia weźmiemy 6-7 donoków i zwykłą wędkę spinningową. No i oczywiście błystki, woblery, sprzęt. Po przybyciu na miejsce od razu przygotowujemy drewno na opał (można wyciągnąć markizę). Bez wahania zajmujemy się ustawieniem donków w odstępie 8-10 metrów od siebie.

Jesienno-zimowy dzień jest krótki i szybko zapada zmrok. Oprócz dzwonka na końcu żyłki przy trzonie osła (pręt) wskazane jest zawiązanie czegoś białego (np. Guzika). Faktem jest, że w ciemne jesienne noce, podczas gryzienia i skręcania żyłki, widać tylko biel. Koniec drążka z osiołkiem zakiduszką należy naostrzyć i po odlaniu wsunąć w linię brzegową. Bardzo uciążliwe jest noszenie dużej ilości donok-zakidushek na spinningach (bez samochodu). Dlatego radzimy sobie z najprostszym przykładem osiołka na pomalowanej szynie (pomaluj go na biało - nie zmoknie i będzie dobrze widoczny w nocy). A teraz możesz iść do ognia. Przyjazne nocne rozmowy, upiększone opowieści o łowieniu ryb, a także o nocy, niebie (jeśli jest rozgwieżdżone), ogniu i trzaskającym ogniu, szumie rzeki - wszystko to urozmaica nasze codzienne stresujące życie i trochę je rozjaśnia. Jednak ten jedenkto nie usiadł przy nocnym ogniu, zapewne nie zrozumie rozkoszy takiego łowienia.

Co godzinę mój przyjaciel i ja sprawdzamy donki. Świeci, strzelam do ryby, przeszczepiam lub wymieniam przynętę. Potem zapalam dla niego, a on idzie do swojego sprzętu.

Zdarza się, że wraz z miętusem w nocy rozpoczyna się gryzienie płoci i padlinożerców. Jeśli ci to nie odpowiada, zmień nasadkę, przełącz się na inne półfabrykaty (mięso, ryba). Mogą to być kawałki mięsa i ryby, wątroba (najlepiej kurczak i kaczka). Nawet plasterki śledzia przyciągają miętusa.

Rano, biorąc wędkę spinningową, idę do szczelin, tam i rozlewisk. Jeśli rzucanie przynęt nie działa, przechodzę na woblery i zestawy. Dla porównania: sprzęt- to haczyk na końcu żyłki z małym obciążnikiem, który podczas rzutu może latać 25-30 metrów. W ciągu dnia można złapać w okablowanie pływaka i tak się składa, że czeka nas wspaniała niespodzianka. W niektórych czystych rzekach naszego regionu Leningradu występują pstrągi i średniej wielkości lipień europejski. Wystarczy zabrać ze sobą muchy (suche i mokre). I połóż zwykłą płotkę, złapaną na wędkę spławikową, na zestaw i wykonuj obrotowe rzuty. Sum uwielbia taki sprzęt. Jeśli rzeka nie jest zbyt szeroka, istnieje inna opcja wędkowania (ekstrawagancka, syberyjska). Konieczne jest przejście na drugą stronę rzeki, przywiązanie wielokrążka od napędu pasowego do krzewów (drzewa) i przeciągnięcie sznurka ze smyczy w poprzek rzeki (przez blok) w pętli. Okazuje się, że to mobilne przejście. Nawijając go bez wchodzenia do wody, ściągniesz do brzegu smycze ze zdobyczą,a następnie, również zwijając, cofnij haczyki. W praktyce wszystko to jest dość proste; Wiem, że ta metoda jest aktywnie stosowana na niezbyt szerokich rzekach. Taki rybak ominie swoje liny, usunie rybę, wymieni dyszę i - do domu, do chaty, wygrzewa się na piecu.

Wielu wędkarzy późną jesienią, a nawet styczeń (dzicz) nazywa martwym sezonem, ale nawet w tym czasie można czerpać przyjemność z wędkowania. Nie ma potrzeby od razu ustawiać się w roli swoistego rybaka i zarabiającego (łap coraz więcej). W takim nastroju nie będzie radości z samego wędkowania i nie zawsze wrócimy do domu usatysfakcjonowani. Pamiętaj, że Twoja prywatność podczas interakcji z rybami, naturą i sobą nie jest warta żadnych pieniędzy. To jest bezcenne.

Zalecana: