Zimowy Karp
Zimowy Karp

Wideo: Zimowy Karp

Wideo: Zimowy Karp
Wideo: Zimowy Karp. Klasyczny koszyk i Metoda 2024, Może
Anonim

Wśród rybaków jest wiele nieporozumień, a jednym z najbardziej uporczywych jest to, że karaś, wraz z nadejściem zimnej pogody, prawdopodobnie zakopuje się w mule. To stwierdzenie można znaleźć w wielu publikacjach, zarówno wędkarskich, jak i artystycznych. Na przykład w swojej lirycznej opowieści „Rok rybaka” słynny humorysta M. Siemionow napisał: „Ogólnie rzecz biorąc, nadal musimy sprawdzić, czy karaś można uznać za rybę, od co najmniej sześciu miesięcy - od Od listopada do maja - spędza nie w zbiorniku, ale w ciszy, gdzie zakopuje się ze zręcznością kreta. Świadczę, że tak nie jest. I własnie dlatego…

Poza obrzeżami małej syberyjskiej wioski, gdzie minęła moja młodość, znajdowało się małe, płytkie, błotniste, obficie zarośnięte jezioro. Gdy nie przymarzał do dna, to podczas odwilży można było w nim złowić minikarpie. Jednak gdy jezioro było całkowicie zamarznięte, to jakie łowić! Wydawało się, że nic żywego nie może w nim przetrwać. Ale tak nie jest. Gdy tylko lodowa skorupa stopiła się pod życiodajnymi promieniami wiosennego słońca i woda ogrzała się, jezioro zostało magicznie przekształcone. Na obrzeżach trawiastych zarośli rozpoczęły się tańce rybne: zabawiały się odrodzone karasie. Zaczęli przygotowywać się do nadchodzącego tarła. Podczas tarła karaś nie gryzł (podobno sprawy rodzinne „utknęły”). Zaledwie dwa lub trzy tygodnie później wznowiono aktywne gryzienie. I tak było z roku na rok.

W dodatku wiele lat później przygotowując materiał do artykułu „Gdzie raki zimują?”, Wielokrotnie nurkowałem pod lodem w masce i fajce i kilka razy widziałem karaś. Tak, zimą są nieaktywne, stoją dużymi stadami w głębokich dołach. Dopóki jest woda, nigdzie nie kopią. Patrząc na to prawdziwie karaśowe Eldorado, mimowolnie dręczone myślą tkwiącą zapewne każdemu rybakowi: jak złowić karasia wędką ?

Wydaje mi się, że w wyjątkowych przypadkach zakopują się w mule, gdy zbiornik zamarza do dna. Innymi słowy, kiedy nie mają innego wyjścia. I to nie tylko moja osobista opinia. Potwierdzają to liczne obserwacje, a co najważniejsze - udany połów karasia zimą przez innych wędkarzy. Aby jednak zaciekawić karaśów tymi dołami, myślę, że konieczne jest dostarczenie im przynęty dosłownie „pod nosem”. Wtedy z pewnością zapewniono ci ugryzienie. Tak to jest, ale jak znaleźć te dziury? Przynajmniej jeden … Bo według doświadczonych rybaków karaś zimuje w tych samych miejscach z roku na rok. Jeśli więc masz szczęście, że znajdziesz parking dla pusan, złap je przynajmniej przez całą zimę! Ponadto ustalono, że zimą spotyka się największe okazy karaśów, które wędkarze z szacunkiem nazywają łykowymi butami i polędwicami. A im cieplejsza zimatym bardziej skuteczne może być łowienie karpi. To prawda, trzeba przyznać, że jeśli chodzi o połów karasia w zimnych porach roku, nawet doświadczone karasie traktują go z nieskrywanym sceptycyzmem. I nie trzeba mówić o zwykłych wędkarzach amatorach. A jednak w wielu miejscach karaś łowi się zimą. Aby nie być bezzasadnym, podam przykład z własnej praktyki …

Kilka lat temu miałem okazję wraz z instruktorem towarzyszyć grupie narciarzy-turystów na trasie przez Karelię. Każdy, kto był w Karelii, wie, że w tej republice jest mnóstwo dużych i małych bezimiennych jezior. Takie torfowe, podmokłe jeziora (lokalnie - lambas, lambushi) spotykały się na naszej drodze. W niektórych miejscach w pobliżu takich jezior instruktor i ja oferowaliśmy łowić ryby. Dla większości turystów wędkarstwo zimowe było oczywiście rodzajem egzotyki. Wszystkim, którzy odpowiedzieli, wybraliśmy miejsca nadające się do wędkowania i pomogliśmy wywiercić dziury w prawie metrowym lodzie. Złapali najprostszy, bym powiedział, prymitywny sprzęt zimowy, używając bloodworma do zaczepienia zarówno na haczyku wędki, jak i na haczyku jiga.

Ku zdziwieniu wielu rybaków, obok zwykłych ryb: płoci i okoni, często spotykały się złote karaśy. Ponieważ karaś nie gryzł we wszystkich jeziorach, w których łowiliśmy, czytelnicy mogą argumentować, że takie łowienie nie jest typowe, przypadkowe. A jednak…

Jako zastrzeżenie odniosę się do znanego znawcy rybołówstwa STAksakowa, który w swojej książce „Notatki o mączce rybnej” wspomina: „Kilka lat temu znajomy (FI Vaskov) przysłał mi kilka zamrożonych karasia złowionych w Moskwa zimą w prowincji Kostroma: wszystkie były niezwykłych rozmiarów lub, lepiej powiedzieć, grubości, ponieważ karpie o dwóch ćwiartkach i małej (około 36 centymetrów) długości zaczęły przybierać jedynie na grubości; jeden z mieszkańców wód Chukhloma ważył dziewięć funtów (funtów 409 gramów). Przypuszczalnie (sądząc po opisie) karaś złapano zimą: nie wykopali ich z mułu ?!

Z dużym prawdopodobieństwem można argumentować, że dobre gryzienie karasia występuje prawie zawsze w miejscach, w których źródła wpływają do jeziora. Taka jest opinia większości karasia Wynika to z faktu, że temperatura wody w źródłach jest taka sama zarówno latem, jak i zimą, dlatego karaś żyjący w źródlanej wodzie jest równie aktywny o każdej porze roku. Ale znowu cały problem polega na tym, jak znaleźć miejsca, w których znajdują się te źródła. Z własnego doświadczenia niejednokrotnie byłam przekonana, że lokalni mieszkańcy wiedzą, gdzie są źródła, ale nigdy nie podzielą się swoją wiedzą z obcymi. I żadne obietnice i smakołyki nie pomogą.

Jak i co złowić zimowego karasia.

Zalecana: