Spisu treści:

Zimowe Połowy Leszczy: Poznaj I Umiesz! Część 2
Zimowe Połowy Leszczy: Poznaj I Umiesz! Część 2

Wideo: Zimowe Połowy Leszczy: Poznaj I Umiesz! Część 2

Wideo: Zimowe Połowy Leszczy: Poznaj I Umiesz! Część 2
Wideo: Nabijanie szklanki, czerwone kropeczki i zimowy odrzański leszcz - Szymon Ciach cz. 2 2024, Może
Anonim

Akademia wędkarska

Jednak nie wystarczy mieć odpowiednią przynętę do połowu leszcza, trzeba też umieć nią „bawić się”, aby skłonić rybę do brania. W arsenale rybaków-hodowców istnieje wiele różnych technik zabawy jigiem. Oto kilka z nich, z których korzystam lub sam korzystałem.

Powolny wzrost do wysokości 2-3 centymetrów w 3-5 sekund i takie samo płynne zejście na dno. Uderzanie w dno jigiem może być bardzo skuteczne. Lekki, ledwo zauważalny ruch na dole po serii aktywnego potrząsania i podnoszenia przyrządu. Powolne wznoszenie na wysokość 20-30 centymetrów z częstymi wahaniami. Płynne, bez wahania wynurzanie, z przyspieszeniem, na wysokość do 50 centymetrów.

Jigs
Jigs

Coraz popularniejsze wśród wędkarzy jest łowienie leszczy na przynętę bez dyszy. Techniki jigowania tą metodą mają pewne cechy szczególne. Najważniejsze: przy takim łowieniu absolutnie konieczne jest osiągnięcie wysokiej częstotliwości oscylacji (mistrzowie w tej kwestii mówią - co najmniej 200 oscylacji na sekundę), przy powolnym wznoszeniu się jiga. Spróbuj wykonać takie manipulacje i wyraźnie przekonaj się, że wcale nie jest to łatwe. Dlatego też, aby zwiększyć częstotliwość oscylacji, niektórzy wędkarze stosują technikę jej podwojenia, uderzając czubkiem wędki między kciukiem a palcem wskazującym wolnej ręki.

W przypadku łowienia leszczy bez przynęty z największym skutkiem stosuje się takie przynęty jak „diabeł” (patrz rys. Poz. 7), „pływający diabeł”, „koza” (rys., Poz. 8). Mormyszka "diabeł" to trójnik z haczykami nr 4-6 z lutowaną cyną na czole, montowany pionowo na żyłce. Na jeden haczyk koszulki zakładają zwykle mały kawałek porowatej gumy lub czarnej piankowej gumy, na drugi - kolorowy koralik i kawałek białego lub żółtego batystu. Cambric to powłoka zwykłego przewodu elektrycznego bez metalowych przewodników.

Innym często używanym przez wędkarzy jigiem jest „koza”. Ma kształt wydłużonej czarnej kropli z dwoma haczykami, na które nasadzone są kawałki batystu. Jeden lub dwa małe ruchome koraliki, z których jeden jest biały lub żółty, kładzie się na żyłce, do której przywiązana jest „koza”. Ten przyrząd może być używany z nasadką lub bez. Teraz, gdy mamy choć trochę wyobrażenia o tym, co złowić i jak złowić leszcza zimą, pozostaje jeszcze znaleźć obiekt naszych wędkarskich aspiracji i spróbować go wyłowić. To znaczy znaleźć leszcza pod lodem.

Doświadczeni wędkarze leszczy nie bez powodu twierdzą, że ponad siedemdziesiąt procent sukcesu zależy od prawidłowego wyboru łowiska. A rybakowi, który jako pierwszy znalazł się na jakimś zbiorniku i nie zna topografii dna (czyli tam, gdzie znajdują się doły, brzegi, mierzeja, grzbiety, wysypiska), w większości przypadków tak, jak śpiewa się to w słynnym piosenka: „Nie zobaczysz szczęścia.

Doświadczony rybak wie, że wraz z ochładzaniem się wody zmieniają się także siedliska i obszary żerowania leszczy. Na przykład w dużych zbiornikach w okresie sierpień-wrzesień leszcz łapie się na głębokości 5-7 metrów, a następnie z początkiem zamarzania - na jeszcze większych głębokościach. Wchodzą do tzw. Dołów zimujących. Najbardziej obiecujące do zimowego łowienia leszcza są zarówno same doły, jak i wyjścia, przesmyki między nimi. Pamiętajmy, że największe leszcze - „łykowe buty” zawsze trzymane są na środku dołka. Ale w tym celu niezwykle ważne jest określenie głębokości w miejscu połowu, dlatego wymagany jest miernik głębokości. I niekoniecznie markowe. Jak samodzielnie wykonać najprostszy głębokościomierz, zostanie opisane w materiale „Przydatne rady” w jednym z kolejnych numerów magazynu.

Po ustaleniu głębokości można rozpocząć łowienie leszczy. Muszę powiedzieć, że sukces łowienia tej ryby w dużej mierze zależy od żywienia. Łowienie leszcza bez przynęty może być tylko przypadkowe i głównie po tarle, gdy jest głodne i błąka się po zbiorniku w poszukiwaniu pożywienia.

Zanęty mogą być małymi kawałkami różnych robaków, ochotkami zmieszanymi z glinką, a także bardziej „kulturowymi” formami - mieszanymi w różnych proporcjach: bułka tarta, smażone nasiona konopi lub słonecznika, płatki owsiane, otręby, zboża, makuchy. Należy zaznaczyć, że podane składniki przynęty to tylko niewielka część możliwych opcji. Najważniejsze tutaj oczywiście nie jest to, z jakich składników składa się przynęta, ale jej skuteczność. Jednym słowem, istnieje szerokie pole do kreatywności. Rób, co chcesz, tak długo, jak lubi to ryba.

Przynętę można zanurzać w wodzie za pomocą specjalnych koszyczków lub wyrzeźbić kulki o różnych średnicach. Trzeba tylko pamiętać, że w żadnym wypadku nie należy przekarmiać ryb, a bloodwormy bardzo lubią bataliony. Ale nawet po nakarmieniu dziur i uniknięciu inwazji batalionów nie spiesz się, aby złapać wędkę i natychmiast rozpocząć łowienie. Poczekaj około pół godziny. Ponieważ zimą leszcz porusza się bardzo mało i żeruje głównie w pobliżu siedliska, dlatego znalezienie przynęty i dotarcie do zwabionego miejsca wymaga czasu.

Nawet przy aktywnym ugryzieniu nie zatrzymuj się długo przy jednym dołku, nie próbuj złapać wszystkich ryb, które się pojawią. Po złapaniu 2-3 leszczy stłum swoje podekscytowanie i przejdź do kolejnej dziury. Karmienie leszcza pozostającego przy dołku przyciągnie innych towarzyszy, co zapewni branie, gdy wędkarz ponownie zbliży się do tego otworu. Ale jeśli nie udało ci się złowić na przykład kilogramowego leszcza, to możesz mieć szczęście w pisku. Jeśli jednak ich tam nie ma, z pewnością pomogą płoć i okonie, które zawsze są blisko leszczy. Więc, jak mówią, nie ma puchu, żadnego pióra, żadnego rybiego ogona!

Zalecana: