Spisu treści:

Jak Stworzyłem Ogrody Różane W Moim Ogrodzie
Jak Stworzyłem Ogrody Różane W Moim Ogrodzie

Wideo: Jak Stworzyłem Ogrody Różane W Moim Ogrodzie

Wideo: Jak Stworzyłem Ogrody Różane W Moim Ogrodzie
Wideo: Różany, pachnący ogród latem. Zobacz co możesz wyczarować w swoim ogrodzie. 2024, Kwiecień
Anonim
róże
róże

Królowa wszystkich kwiatów, królowa każdego ogrodu, królowa duszy - Róża - ot tak - z wielką literą. Utknęła za nią całkowicie niesprawiedliwa definicja - kapryśna, wymagająca, zawodna w kultywacji. Zdecydowanie się z tym nie zgadzam.

Ktokolwiek uprawia róże i robi wszystko własnymi rękami, bez wynajętych pomocników - chyba robotników i ogrodników, zgodzi się ze mną. W końcu osoba, która kocha ziemię, nie skorzysta z usług najemnego pracownika, aby coś zasadzić i uzyskać pożądany rezultat.

Przewodnik ogrodnika

Szkółki roślin Sklepy z towarami do domków letniskowych Pracownie projektowania krajobrazu

Zanim zasadzisz tę królową w swoim ogrodzie, musisz za nią cierpieć, znieść ten pomysł w swojej duszy, zobaczyć jej przyszłość w swoim ogrodzie, a dopiero potem zacząć jesienią przygotowywać dołki, aby na wiosnę zasadzić róża z miłością i czułością na prawowitym miejscu.

Kiedy wiosną planuję dodać egzemplarz do swojej kolekcji, to jesienią starannie przygotowuję dla niego miejsce. Ponieważ w moim ogrodzie jest dobra żyzna czarna gleba, której grubość sięga około metra, do dołu do sadzenia mieszam zgniły obornik z piaskiem i ziemią, dodaję nawozy fosforowo-potasowe, wlewam wszystko do przygotowanego dołu, dodaję popiół na wierzchu i ponownie przykryj humusem. W tej formie opuszczam przygotowane miejsce do wiosny.

Sadzenie róż

róże
róże

Wraz z nadejściem ciepła, gdy tylko pogoda na to pozwoli, przystępuję do sadzenia przyszłego piękna. Z dołu do sadzenia wykopuję przygotowaną jesienią glebę do misy lub wiadra, poluzowuję dno dołu, ponownie dodaję zgniły obornik, dodaję piasek jeziorny przywieziony z jeziora Peipsi, wszystko ponownie mieszam, posypuję na wierzchu przygotowaną ziemią poprzedniej jesieni.

Jeśli wyhodowałem tę różę w domu w doniczce przed sadzeniem, to sadzę ją glinianą grudką, wlewając ziemię, aby kołnierz korzeniowy był trochę zakopany, a jeśli jest to róża pnąca, to jeszcze głębiej.

Jeśli nowa róża z otwartym systemem korzeniowym (czasami się zdarza), umieszczam kopiec w otworze do sadzenia. Obcinam jej korzenie, ale nie skracam jej zbytnio, jak zalecają - do 25-30 cm, przepraszam za roślinę. Sadzonkę zanurzam w przygotowanym roztworze „Gummi” lub „Gumistara”, dodając tam trochę kwasu bursztynowego i zostawiam na około 20 godzin. Jednocześnie staram się umieścić w tym rozwiązaniu nie tylko korzenie, ale także szyjkę korzeniową, a nawet część pędów.

Następnego dnia zaczynam lądowanie. Jednocześnie ostrożnie prostuję wszystkie korzenie, ostrożnie wlewam odżywczą glebę z miednicy, przygotowaną od jesieni. Po napełnieniu dołka podlewam sadzonkę bardzo powoli i ostrożnie, długo czekam, aż woda stopniowo przesiąknie na sam dół dołka. Następnie posypuję popiołem koło przy pniu, a na wierzchu mulczuję zgniłym obornikiem i posypuję.

A potem codziennie obserwuję nową różę, śledzę jej rozwój, czy ma wystarczająco dużo składników odżywczych, które zostały odłożone podczas sadzenia. Ale zwykle po takim przygotowaniu i starannym sadzeniu moja królowa czuje się bardzo dobrze i jest gotowa odpowiedzieć bujnym kwitnieniem na pielęgnację.

Dwa tygodnie później rozpakowuję sadzonkę, robię wokół niej dziurę do podlewania. Nie sądzę, aby taka technologia lądowania była dla kogoś ciężarem lub nie do przyjęcia. To pierwszy argument przeciwko lamentowaniu nad kapryśnością róży.

róże
róże

Kiedy na rosnących pędach świeżo posadzonej róży pojawią się cztery prawdziwe liście i pojawi się piąty, szczypię pęd za nim, aby uzyskać lepszą krzaczastość i krzewienie.

Jeśli naprawdę chcesz mieć pewność, że deklarowana odmiana jest spójna (ostatnio często można kupić zupełnie inną) to zostawiam jeden pączek na roślinie, resztę zrywam, aby nie osłabić jej przedwcześnie. Codziennie obserwuję go, jak się rozwija, oceniam - czy będzie to wysoka „szklanka”, czy kwiatek w kształcie kielicha. Patrzę, jak płatki zaczynają się rozwijać, oceniam ich kolor, frotte, zapach, odporność na deszcz.

Kiedy zobaczyłem i doceniłem to wszystko, wyciąłem kwiat z dwoma prawdziwymi liśćmi. A teraz pozwól mojej piękności pokazać się w drugiej fali kwitnienia. Chcę zauważyć, że uprawiając róże, musisz mieć cierpliwość, umiejętność czekania. A oczekiwanie na cud, stworzony własnymi rękami, czy można go przypisać kapryśności róży?

Tablica ogłoszeń

Kocięta na sprzedaż Szczeniaki na sprzedaż Konie na sprzedaż

Rosnące róże z sadzonek

W moim ogrodzie przyjemne dla oka są nie tylko róże kupione w sklepie czy szkółce, ale również te wyhodowane przeze mnie z sadzonek. Nawiasem mówiąc, jest to również bardzo ekscytujące zajęcie. Wyrosłam z sadzonek parkowych róż, herbaty hybrydowej, pnącej. Teraz nigdy nie pomyślisz, że ten czy inny bujny krzew był kiedyś małym fragmentem pędu z trzema pąkami. Te róże czują się dobrze i kwitną nie gorzej niż te szczepione.

O cudach jednego z nich opowiadałem już czytelnikom magazynu („Tam spoczywa dusza” - „Flora Price” №6 - 2009). Dobrze znana róża odmiany New Downe kwitnie we mnie nieodłącznym różowym i jednocześnie czerwonym kolorem. Ponadto aromat czerwonych kwiatów jest znacznie silniejszy niż różu. Doświadczeni hodowcy doradzili mi, żebym wyciął czerwoną część róży, twierdząc, że być może narodziła się jakaś nowa odmiana. Posłuchałem ich rad i teraz hoduję łodygę z pędu, który kwitnie na czerwono.

róże
róże

Sadzonki można ukorzenić od końca czerwca do 20 sierpnia. Robię to głównie w szklarni. Biorę sadzonki trzema pąkami, dolne cięcie wykonuję ukośnie, pod nerką, górną - prosto nad nerką w odległości 0,5 cm.

Całkowicie usuwam dolny arkusz, zostawiam ogonek, skracam dwa pozostałe liście. Ziemię biorę z działki z różami (mam jej dość), mieszam z piaskiem z jeziora, wysypuję na wierzch 3 cm piasku, podlewam delikatnie po brzegach, aby nie zmyć piasku w garnku stojącym na patelni z wodą.

Przygotowane cięcie zalewam 1 cm wodą do nawilżenia, następnie wkładam do woreczka z korzeniem. O ile się trzyma, tak dużo zostawiam. Czystym ołówkiem lub patyczkiem robię zagłębienie około 2 cm w piasku i umieszczam tam uchwyt z lekkim nachyleniem, wyciskam go piaskiem i ubijam. Bardzo ważne jest, aby łodyga była mocno osadzona w piasku i nie dotykała ziemi.

róże
róże

Garnek wkładam do torby, spryskuję i przenoszę do szklarni na przypisanej do niej desce. Pomidory ocieniają sadzonki wierzchołkami, chronią przed ostrym słońcem. W trakcie ukorzeniania sadzonek spryskuję codziennie, lekko je przewietrzam. Aby zobaczyć, że pojawiły się korzenie, zawsze sadzę sadzonki w przezroczystych kubkach.

Kiedy pojawiają się korzenie, a dzieje się to po 3-4 tygodniach, zaczynam delikatnie karmić delikatną sadzonkę. Używam bardzo słabego roztworu nawozu "Uniflor-growth". Jest zdominowany przez azot i zawiera wszystkie pierwiastki śladowe, co przyspiesza rozwój. Stopniowo przyzwyczajam przyszłą królową do pleneru, zostawiając ją w szklarni, bo tam jest dla niej najlepszy klimat, jest niezbędna wilgotność. Jesienią rośnie mały krzew.

Teraz czas pomyśleć o jego jutrze. W szklarni wykopuję rów, wzmacniam długie ściany deskami, układam folię, wlewam trociny.

Kubki z sadzonkami kładę bezpośrednio na trocinach, kładę tam krzaki chryzantem, wlewam trociny potężnym pagórkiem, kładę na trociny spunbond, który pokrywam ziemią i liśćmi klonu. Więc sadzonki hibernują. Oczywiście trzeba przy nich majstrować, ale to jeszcze nie „nastolatki”, ale „niemowlęta”, które trzeba karmić przez kolejny rok.

Przeczytaj następną część. Rosnące róże →

Zalecana: