Wideo: Mój Ogród To Moje Letnie życie
2024 Autor: Sebastian Paterson | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-16 13:53
Od Redakcji: Przedstawiamy pierwszą książkę z serii „Ogrody Północnego Zachodu”, która jest wydawana przez wydawnictwo „Kolekcja Rosyjska”. Dobra wiadomość jest taka, że w Sankt Petersburgu pojawiły się publikacje dotyczące projektowania krajobrazu i ogrodnictwa, które są nie tylko przydatne do czytania, ale także przyjemne do trzymania w dłoniach i przeglądania. Wśród autorów i współautorów serii są autorzy naszego czasopisma. Za zgodą wydawcy przedrukujemy jeden z rozdziałów tej książki. W kolejnych numerach przedstawimy naszym Czytelnikom inne nowości z tej serii.
Niedaleko rezerwatu Puszkinskie Góry na drodze do Nowego Rzhewa leży miejscowość Altun. Przed rewolucją był to majątek hrabiego Lwowa i nosił nazwę Altona. Był prawdziwy zamek z wieżą obserwacyjną i szklarnią, w której uprawiano melony i winogrona. Była też gorzelnia i magazyn z kolorowego kamienia z dużymi kamiennymi misami wykopanymi w ziemi. Do dziś zachowała się powozownia ostrokątna, przepiękne jeziorko z licznymi źródłami, dwa parki z promienistym układem alejek oraz staw wykopany w kształcie Ameryki Południowej i Północnej z antycznym posągiem na przesmyku. Ale przybyli Czerwoni i hrabia wyjechał za granicę. Potem przyszli Niemcy. Kiedy wyszli, wysadzili zamek w powietrze. Rozpoczął się długi okres walk o żniwa, a nawozy przechowywano w kamiennych misach, po czym wybuchła pierestrojka.
Och, przepraszam, miałem zamiar opowiedzieć ci o moim ogrodzie. Chciałem raczej opowiedzieć o moim drugim życiu - o moim letnim życiu, które jest równie uderzająco różne od zimy, jak lato od zimy. Moje letnie życie zaczyna się w kwietniu, a potem populacja Altoona wzrasta o jedną osobę, czyli o mnie. Życie zimowe zawsze przychodzi w październiku i choć narzuca biznesowe tempo miasta, życie letnie nie znika całkowicie. Płynie jak podwodna rzeka gdzieś w dole w równoległym kanale, przypominając o tym, co się stało i przewidując, co będzie.
A tak się stanie, że pewnego ranka obudzę się, a raczej nawet we śnie zacznę porządkować wczorajsze zmartwienia: „… poproś redaktora o sprawdzenie gotowego layoutu, przejrzenie kwartalnych raportów…”, otwieram oczy i widzę za oknem łukowate okno wozowni z ciemnymi gąszczami chmielu w zeszłym roku. Panie, chwała Tobie, Panie, jestem w Altun! Nie mogę uwierzyć, że cud się powtórzył. I tak w szlafroku i kaloszach na futrze, jak zauroczona: „nie jedz, nie pimshi”, wędruję ścieżkami mojego letniego życia; oczami, nosem, uszami próbuję wyłapać niepodważalne dowody jej obecności. Oto szpak siedzący na starym dębie przy studni, w dziobie jest koronka, prawdopodobnie mech. Krokusy i irydodikty wykluły się pod jabłonią, takie sprytne!
Rudowłosy Lachik patrzy na mnie uważnie i uśmiecha się z wysuniętym językiem: wie, chytrze, że nie pójdę z nim na spacer w szlafroku, a co jeśli? Nad stawem gołębie - nie podejdę, pozwolę im pić. Ciemne pnie starych lip, jabłonie z gałęziami zwisającymi z zeszłorocznych zbiorów, nieprzeniknione zarośla bzów tworzą kompletny graficzny krajobraz. Łaźnia ma drugi dąb, a raczej dąb, już w średnim wieku, około trzystu lat, ale mocny i owocny. W niektórych latach ziemia pod nim jest pokryta żołędziami, jak skorupa lodowa. A oto nieoceniony rezerwat: składowisko płyt wapiennych, odkrytych przypadkowo zeszłego lata na środku pola porośniętego wysoką trawą, w dziurze, która niegdyś była piwnicą. Ściany pokryto płytami, a podłoga została ułożona, większość z nich dawno się zawaliła. Pięć razy nasz „UAZ” z przyczepą jeździł, aż przywiózł ten skarb. Wkrótce z płytek zostanie ułożona ścieżka i otrzymają drugie życie. W skrzydłach czeka też wysoki stary fundament dawnego człowieka, porośnięty trawą i krzewami. Jeszcze nie wiem, w co się zmieni: może grota samotności, może stanie się podstawą szklarni lub szkółki. Nic, stało przez sto lat, niech stoi w miejscu.
W duchu radując się i nie rozróżniając drogi, chodzę w kółko po ogrodzie, patrzę i nie mam dość. W końcu spotykam się z moim mężem, który mnie szuka, już dwa razy obejrzał wszystko i chce herbaty, bo wstał wcześnie, przed świtem i rąbał drewno, ale zobaczył, że wilk zakwitł, a pszczoły głupie po zimie pełzały po liściach pierwiosnka. Wchodzimy do domu, pijemy herbatę, a przez wszystkie okna świeci słońce, a przed nami takie długie letnie życie, przepełnione cudownymi zmartwieniami, najradośniejsze na świecie, których nie można nazwać zmartwieniami, a po prostu szczęściem.
Zalecana:
Dacha To Sposób Na życie
Naprawdę kocham moją daczę. A jak ktoś ze skargą mówi, że znowu trzeba iść do daczy sadzić, trawić, podlewać, kosić, to po prostu żal mi takich ludzi. Mają daczę, ale wcale nie rozumieli, jakie to błogosławieństwo, co za szczęście
Uprawa Kwiatów To Trudne Letnie Doświadczenie
Przez długi czas eksperci będą analizować anomalie tego lata. A wszystko zaczęło się wiosną, było ciężko: wiatry i mrozy. A lata w ogóle nie było, minęło nasz region. W tym roku nie czekaliśmy nawet na ciepły, letni tydzień
Jak Stworzyć Nastrojowy Ogród. Północny Ogród Wiatrowy
Północny ogród wiatrowyW każdym ogrodnictwie są wspaniałe ogrody, domy, niesamowite rzeczy stworzone ludzkimi rękami, na których spoczywa spojrzenie i raduje się dusza.I to nie zawsze jest twój ogród. Dla Ciebie, Twojej ukochanej, Twój ogród lub ogródek warzywny jest nadal bardzo dobry: wkładasz w to swoją siłę, duszę, mieszkasz obok niego i jest to Twój ulubiony. Ale są takie p
Mój Ogród To Moja Apteka
Tworząc ogród chciałem, aby rosły w nim rośliny nie tylko dla urody, ale także dla zdrowia. Oto kilka prostych przepisów na glistnika, ziele dziurawca, rumianek, sen, mniszek lekarski, podbiał, babkę lancetowatą, krwawnik pospolity, pokrzywę
Letnie Porady Wędkarskie
Przynęty na chleb do wędkowaniaChleb przepuszcza się dwa lub trzy razy przez maszynkę do mięsa, aby uzyskać pożądaną konsystencję, dodaje się do niego wodę przed załadowaniem do maszynki do mięsa. Aby zapobiec przyklejeniu się nasadki do dłoni, dodaj do niej kilka kropli oleju roślinnego. Tocząc przygotow