Wyniki Sezonu U Ogrodników Romanowów
Wyniki Sezonu U Ogrodników Romanowów

Wideo: Wyniki Sezonu U Ogrodników Romanowów

Wideo: Wyniki Sezonu U Ogrodników Romanowów
Wideo: Ostatnia tajemnica Romanowów ... piątek, 28 lipca, godz. 20:30 w TVP Historia! 2024, Kwiecień
Anonim
arbuz
arbuz

W zeszłym roku ogrodnicy Romanowów - Borys Pietrowicz i Galina Prokopyevna - zrobili plusk ze swoich zbiorów na tradycyjnej wystawie AgroRus. Przede wszystkim wszystkich uderzyły arbuzy i melony uprawiane na otwartym polu pod Petersburgiem. W tym roku powtórzyli i przekroczyli swój wynik, udowadniając, że sukces nie był przypadkowy. Dziś pierwsza recenzja ich publikacji z całego cyklu, obiecana naszemu czasopismu. Jak zwykle plany na nadchodzący sezon były duże. Ale nie było łatwo podnieść poprzeczkę z planowanych wysokości. Wiosną wszystkie wydarzenia rozwijały się pomimo naszych wysiłków i nadziei.

Wiosna była długa, równa i, co było szczególnie przyjemne dla wszystkich ogrodników, bez nawracających przymrozków. Ta okoliczność już dawała nadzieję wszystkim, że będą dobre zbiory jagód. Tak, a dla innych upraw było dobrze, można było sadzić wcześniej kochające ciepło rośliny w szklarniach, a nawet na otwartym terenie. Uważamy, że wielu skorzystało z tego daru natury i zdołało na własne ryzyko i ryzyko zasadzić sadzonki wcześniej niż zwykle.

2145
2145

My też wykorzystaliśmy ten moment. Nie mając nawet czasu na całkowite przykrycie szklarni, posadziliśmy paprykę, bakłażany, pomidory i melony na ciepłych łóżkach z tymczasowym przykryciem na noc folią. Sadzenie wszystkich upraw w tym roku odbyło się poza polem, wbrew naszemu dwudziestoletniemu doświadczeniu. Więcej o nowych technikach lądowania powiemy później, w innych publikacjach. Ale pomógł nam niezwykły rodzaj wiosny, dopasowaliśmy się do harmonogramu sadzenia, sadzonki ani jednej uprawy nie zostały prześwietlone. Tylko sadzonki pomidorów trochę się rozciągały - trzeba było je sadzić w pastę.

w kraju
w kraju

Ale za ciepłą słoneczną wiosną lato zaczęło się od pochmurnych dni, które przeplatały się z deszczowymi. Na brak słońca najbardziej ucierpiały dynie i arbuzy. Ale ciepłe, słoneczne dni sierpnia pomogły skorygować ten niedobór i odnieść sukces w uprawie również tych roślin. Dostaliśmy największego arbuza, jaki kiedykolwiek dorastał, ważący 20 kilogramów na otwartym polu, dużą liczbę melonów - zarówno na otwartym polu, jak iw szklarni. Udało nam się też olbrzymią dynię, która w dwa miesiące przytyła 92 kilogramy.

w kraju
w kraju

W szklarni o łącznej powierzchni 70 m2 pod jednym "dachem" rosły pomidory różnych odmian, melony, papryka słodka i gorzka, bakłażany, ogórki, a nawet jeden krzew arbuza z dwoma owocami. Wszystkie te plony dały nam w tym roku doskonałe zbiory. Na wystawie „AgroRus” było coś do pokazania, nasza praca została tam wysoko oceniona. Nasze dotychczasowe sukcesy zadedykowaliśmy naszemu miastu Kolpino, które na początku października obchodzić będzie swoje 285-lecie.

Oprócz warzyw, jagód i owoców, na naszej stronie rośnie wiele ozdobnych krzewów i kwiatów. Klomby w naszym ogrodzie kwitły tego lata niesamowicie. Nawet róża pnąca, którą przesadziliśmy w nowe miejsce dość późną wiosną i która najwyraźniej obraziła się na nas i zrzuciła całe liście, po czym zareagowała na troskliwą opiekę i wyrosła na duży krzew. To prawda, że nigdy nie kwitło w tym sezonie, żeby nam zarzucić. Pamiętaliśmy tę lekcję od dawna i nie będziemy w przyszłości robić takich eksperymentów z różami.

W tym sezonie wypróbowaliśmy wiele nowych letnich kwiatów. Ostatecznie po trzech sezonach letnich zdecydowaliśmy się na odmiany petunii, wybraliśmy te odmiany, które pojawią się na naszym terenie latem przyszłego roku i później. Na początku maja na zagonach wysiano nowe wieloletnie kwiaty. Niestety nie wszyscy poszli na górę. Ale wynik na tym łóżku jest nadal przyjemny: do września rosła na nim duża liczba silnych bylin. Naparstnica również była zadowolona: jej dobre samosiewy kiełkowały w łóżkach. Oznacza to, że w naszych klombach pojawi się z nich pion. W tym sezonie wykonano również staw, ostatecznie wykonano posadzkę pod przyszłą altanę. Jesienią ubiegłego roku położono zjeżdżalnię alpejską, ale nie zdążyliśmy dostarczyć do niej kamieni - w tym sezonie pozostała niedokończona.

Bardzo się ucieszyliśmy, że w nagrodę za udział w konkursie sezonu letniego otrzymaliśmy prezent od Miki. Zgodnie z jej certyfikatem w szkółce firmy zakupiliśmy piękne rośliny: szkarłat japoński (bardzo ciekawe drzewo), głóg i berberys. Wszystkie sadzonki dobrze się zakorzeniły, ponieważ miały zamknięty system korzeniowy. Pod koniec sezonu letniego dały dobry wzrost. Jesteśmy wdzięczni firmie za wysokiej jakości materiał do sadzenia. W tym sezonie uzyskano bardzo wysokie wyniki w wielu uprawach, ale były też błędy, które zostaną uwzględnione w przyszłym roku. Teraz, gdy intensywność cierpienia słabnie, jest coś do przemyślenia, wyciągnięcia wniosków. Minęło lato, minęło lato. A nasze myśli są już w przyszłości - w oczekiwaniu na nową wiosnę.

Zalecana: