Spisu treści:

Uprawa Melonów Na Werandzie
Uprawa Melonów Na Werandzie

Wideo: Uprawa Melonów Na Werandzie

Wideo: Uprawa Melonów Na Werandzie
Wideo: UPRAWA MELONA W POLSCE - w gruncie 2024, Kwiecień
Anonim

Melony i tykwy zdobiły werandę i dały wysoki plon owoców

arbuzy i melony
arbuzy i melony

Melony dojrzewały w przytulnej werandzie

W zeszłym sezonie mój mąż Borys Pietrowicz zrealizował na naszej stronie dwa nowe projekty. Chcę też opowiedzieć o ich wynikach. Pierwszy wymarzony projekt, który wykluł się od dawna: wykorzystanie arbuza i melona jako elementu projektu.

Już piąty rok mamy stabilny zbiór tych melonów i tykw na miejscu, ale to nie wystarczy. Mój mąż od dawna chciał używać arbuzów i melonów w taki sposób, aby pokazać całe ich piękno. W minionym sezonie, trudnym warunkami atmosferycznymi, spełniło się jego marzenie. Wszystko zaczęło się od tego, że w 2008 roku mój mąż dobudował werandę do naszego małego domku. Potrzeba tego dojrzewała dawno temu: często przychodzą do nas goście, ale nie było gdzie ich przyjąć.

Weranda ma wymiary 4x4 metrów. Borys Pietrowicz pokrył go plastikową folią o grubości 150 mikronów, aby chronić ją przed deszczem. W celu wentylacji werandy i komfortu w jej wnętrzu w dachu wykonano duże okno, a dla lepszego przepływu powietrza i chłodu w dwóch miejscach można było również zwinąć folię na ścianach.

Przewodnik ogrodnika

Szkółki roślin Sklepy z towarami do domków letniskowych Pracownie projektowania krajobrazu

Weranda została zbudowana jesienią 2008 roku, więc cały urok promieni słonecznych przenikających przez film mogliśmy odczuć dopiero w nadchodzącym sezonie letnim 2009 roku. I przez całą zimę mój mąż myślał o tym, jak uchronić się przed palącym słońcem latem i stworzyć niezwykłe zielone tło na werandzie. Chciał, aby nasza weranda w środku przypominała tropik z szybko rosnącą winoroślą. Dlatego jego wybór padł na arbuzy i melony. Kiedy zdał sobie sprawę, które rośliny dadzą pożądany efekt, natychmiast wyłonił się cały obraz projektu - od produkcji ciepłych grzbietów po układanie rzęs roślin i ich strąków na werandzie.

arbuzy i melony
arbuzy i melony

Na werandzie dojrzewają razem ogórki i arbuzy

Aby zabezpieczyć projekt, połączył werandę z otwartym domem. Dodatkowe ciepło przez nią dostarczane było na werandę w chłodne dni maja i początku czerwca, a następnie w drugiej połowie sierpnia, kiedy większość melonów zaczęła dojrzewać.

Ta weranda była dla nas bardzo przydatna na początku maja do trzymania tam uprawianych sadzonek warzyw i kwiatów. Od 15 maja są tam prawie wszystkie pojemniki z młodymi roślinami.

W maju nadal nie mieszkam na stałe na wsi. Dlatego podczas mojej następnej wizyty była niespodzianka, która z początku mnie zdenerwowała. Faktem jest, że po południowej stronie werandy, po prawej i lewej stronie wejścia, mąż wykonał dwa ciepłe grzbiety o powierzchni 1,5 m? i wysokości 50 cm. Nie podobały mi się te konstrukcje, bo wydawały się tu nieciekawe i nieodpowiednie. Dodatkowo jeden z tych grzbietów zasłaniał przed słońcem od południa i zachodu sadzonki kwiatów, które niedawno posadziłem w pobliżu domu.

Naprawdę nie rozumiałem wtedy, co wyjdzie z jego pomysłu? Ale eksperyment to eksperyment. Dałem mu za to dwie filiżanki sadzonek arbuza i dwa melony. To był nowy biznes, więc zdecydowaliśmy się użyć nowych odmian. Do dekoracji werandy użyliśmy sadzonek arbuzów odmian Zemlyanin i Sorrento, które kupiliśmy po raz pierwszy, a także nowej hybrydy melona Roxalan. Nie było drugiej melonowej nowości, musieliśmy skorzystać z przetestowanej już hybrydy melona Gerda. Nasiona tych melonów i arbuzów zasialiśmy na sadzonki 8 kwietnia.

Do 10 maja, po wypełnieniu ciepłych łóżek materią organiczną, Borys Pietrowicz przykrył je folią do szybkiego rozgrzania. Po kilkunastu dniach grzbiety oddychały ciepłem. Mój mąż zbudował nad nimi ścienne mini szklarnie wykonane z folii plastikowej, które można było otwierać do sadzenia sadzonek, wietrzenia roślin i ich podlewania. 20 maja sadzonki posadzono w mini szklarniach.

arbuzy i melony
arbuzy i melony

Arbuz na werandzie Romanowów

Dziesięć dni później Borys Pietrowicz postanowił skomplikować swój eksperyment: zasadził jedną szklankę sadzonek ogórka - hybrydę Ekol - na dwóch roślinach melona i szklankę fasoli kędzierzawej odmiany Countess na dwa arbuzy. I wygodnie było sadzić wszystkie rośliny i opiekować się nimi poza werandą, do tego wystarczyło tylko zwinąć jedną trzecią folii na mini szklarniach.

Z roślin arbuzów i melonów uformowano trzy łodygi: główną i dwie silne pierwsze pędy boczne. Ogórek uformowano w jedną łodygę, mąż uszczypnął wszystkie pędy boczne - dwa jajniki i liść.

Po posadzeniu wszystkie sadzonki szybko zapuściły korzenie i zaczęły rosnąć. Po 10 czerwca wszystkie rzęsy melonów i arbuzów zostały wprowadzone w górną część werandy po jej południowej stronie. Tydzień później pędy fasoli dogoniły sąsiadów i weszły na werandę.

Mąż dwa razy w tygodniu podlewał ogród ciepłą, lekko bielicowaną wodą. Stale monitorował nasadzenia, aby nie zarastały. Na werandzie, pod sufitem z filmu, pociągnął za sznury, aby poprowadzić wzdłuż nich rzęsy rozwijających się roślin. Na ustawiane owoce Borys Pietrowicz zbudował różne półki, bujaki, tak aby niezawodnie i wygodnie leżały na tych stojakach. Zajęło to dużo pracy, ale weranda okazała się niezwykle ciekawa i piękna - u góry kwitły rośliny, a na dole wygodne ławki i stół dla rodziny i gości.

Tablica ogłoszeń

Kocięta sprzedam Szczenięta sprzedam Konie sprzedam

arbuzy i melony
arbuzy i melony

Ogórki wiszące grupkami przy wejściu na werandę

Pierwszy melon ustawiono 10 czerwca, a pierwszy arbuz zapylono 11 czerwca. W efekcie na werandzie w minionym sezonie wyrosły cztery arbuzy: z bata Sorrento - jeden arbuz o wadze 18 kg, drugi 3 kg; z bata odmiany Zemlyanin - jeden arbuz 11 kg, drugi - 6 kg. Wzięliśmy 18 melonów, ich średnia waga wynosiła od 1,5 do 2 kg. Ostatnie trzy melony, które zebraliśmy, miały już 2,5 kg każdy. A na jednej rzęsie powstało dużo ogórków. Ich owoce wyglądały bardzo efektownie pod sufitem werandy. Fasola zajmowała biczami zachodnią ścianę werandy, ich strąki miały do 70 cm długości.

Plagi arbuzów i melonów równomiernie pokrywały całą południową stronę i górę szklarni, tworząc wewnątrz piękny ażurowy cień. Melony były stale czyszczone: wzrost pędów głównych nie był ograniczony, a wszystkie boczne pędy były uszczypnięte po drugim liściu. Gdybyśmy tego nie zrobili, otrzymalibyśmy zarośla wierzchołków roślin i ciągły cień w środku. Ponadto przez lata uprawy melonów zdaliśmy sobie sprawę, że duże zbiory tych plonów i dużych owoców uzyskujemy dzięki mocnym, oczyszczonym wierzchołkom arbuzów i melonów. Bicz główny tych roślin szczypimy zwykle dopiero w ostatniej chwili - w okresie masowego dojrzewania owoców.

Nasza weranda ostatniego deszczowego lata była ulubionym miejscem zabaw wnuka. My, dorośli, też często zbieraliśmy się, żeby napić się herbaty. Widok dojrzewających owoców, aromat dojrzewających melonów, ciekawy projekt werandy - wszystko to poprawiło nastrój i dało inspirację do dalszej pracy. Wszystkie owoce, które tam usunęliśmy, są w pełni dojrzałe.

Wydaje nam się, że wszyscy goście, którzy odwiedzili naszą stronę zeszłego lata byli również pod wrażeniem tego, co widzieli na werandzie, teraz wiedzą, że w warunkach północnego zachodu mogą uprawiać i dojrzewać arbuzy i melony, w które również można je pięknie wpisać krajobraz witryny.

arbuzy i melony
arbuzy i melony

Fasola na ścianach werandy

Oddzielnie rozwodzę się nad karmieniem roślin, które rozwinęły się na naszej werandzie. Przecież z dwóch łóżek o powierzchni 1,5 m 2 trzeba było uzyskać nie tylko maksymalną powierzchnię masy liści melonów do dekoracji werandy, ale także dobre zbiory owoców. Bez opatrunku takiego wyniku nie można uzyskać. Rok temu Borys Pietrowicz opracował metodę karmienia na sucho - grubą warstwą ściółki. Użył tej metody do szybko rosnących upraw dyni, teraz użył jej na werandzie.

Jej istotą jest to, że w połowie lipca, w okresie maksymalnego zawiązywania i wzrostu owoców, pod rośliny umieszczano mulcz odżywczy składający się ze spalonych trocin i siana nasączonego obornikiem końskim i pozostałościami moczu. Żwirek o warstwie 5-8 cm podlewany ciepłą wodą bielicowaną zapewniał szybko rosnącym roślinom zbilansowane pożywienie.

A melony i tykwy zeszłego lata z powodzeniem rosły pod nim. Ponadto ich system korzeniowy pod ściółką był chroniony przed hipotermią podczas zimnych nocy. To ona pomogła nam wyhodować dobre zbiory arbuzów i melonów bez użycia innych nawozów. Kolejnym plusem jest to, że po podlaniu powierzchnia grzbietów szybko wysychała.

To był pierwszy projekt mojego męża, który moim zdaniem udało mu się z sukcesem zrealizować. O wynikach drugiego projektu opowiem w kolejnym numerze magazynu.

Zalecana: