Spisu treści:

Łowienie Szczupaków Na żywą Przynętę W Klatce
Łowienie Szczupaków Na żywą Przynętę W Klatce

Wideo: Łowienie Szczupaków Na żywą Przynętę W Klatce

Wideo: Łowienie Szczupaków Na żywą Przynętę W Klatce
Wideo: Jak atakuje szczupak na żywe i sztuczne przynęty / Ujęcia Podwodne z neta / Wędkarstwo 2021 2024, Może
Anonim

Opowieści wędkarskie

Z rozmysłem wyrywam się z ciepłego łóżka - i wybiegam na ulicę. Jasnozłote igły słońca wypełniły poranną mgiełkę różową poświatą. Z tego cudownego obrazu i światła orzeźwiającego chłodu natychmiast i bez śladu zmywa się resztki snu. Pospiesz się nad jezioro! Nie ma lepszego miejsca do wędkowania niż jeziora w środkowej Rosji. Lustrzana tafla wody, poruszająca dusza kołysząca się przybrzeżną trawą od ryb przepływających w głębinach. Dusza śpiewa i raduje się.

Nasze jezioro należy do systemu Seliger. Jest mały - 4-5 kilometrów kwadratowych. Ma jednak kilka dołów o głębokości od 10 do 20 m. Zaskakująca jest różnorodność występujących w nim ryb: płoć, ukła, leszcz, karaś, lin, wzdręga, jaź, okoń, szczupak, miętus, batalion, a nawet węgorz. Kiedyś było dużo raków. Ale dziesięć lat temu, albo z powodu nawozów, które dostały się do wody, albo z powodu zarazy, która miała miejsce w tych miejscach w tamtych latach, raki zniknęły. Niemniej jednak w jeziorze jest ryba i trzeba ją złowić.

Image
Image

Co jest fajnego w wędkowaniu? Oczywiście to podekscytowanie, w dodatku - nieznane i nieoczekiwane spotkanie z kimś, kto żyje pod wodą. Przecież nie zawsze wiesz, zwłaszcza na takim jeziorze zaludnionym rybami, które za minutę lub dwie wpadną w Ciebie: może płoć połknie przynętę, a może leszcz będzie godny popłynięcia na twoją przynętę. Cóż, jest oczywiście radość, podekscytowanie, że udało mu się oszukać i przechytrzyć ostrożną rybę. Warto dodać więcej i rzeczowych rozważań - ryby można jeść. Dodatkowo złowiony w czystej i słodkiej wodzie może być bardzo smaczny, jeśli zostanie przygotowany przez specjalistę w swojej dziedzinie.

Kiedyś nasz główny rybak Olga siada na tratwie i łapie płocie. To miejsce jest zwabione. Ryba nadal chodzi w wodzie, czasami mieniąc się złotem w głębi. Czasami ukrywa się przed robakiem przyczepionym do haczyka. Złowiona płoć trafia do klatki, gdzie rośnie liczba złowionych ryb. I nagle…

Wszystko, ugryzienie zniknęło. Mimo wczesnego poranka mgła nad jeziorem nie ustąpiła. Co się stało? I jak każdy mniej lub bardziej doświadczony rybak, wykazujący się pomysłowością i naturalną pomysłowością, nasza Olga domyśliła się, że do łowiska zbliżyła się jakaś drapieżna ryba. Najprawdopodobniej szczupak. Na spinning jest długa droga, ale chcesz złapać szczupaka. A potem znajduje wyjście: wyjmuje z klatki małą karaluchę, zaczepia ją na zwykłym haku i wrzuca do jeziora. I minuta nie minęła - pociągnięcie, a potem ugryzienie. A oto szczeniak w rękach. Jego zębate usta nie zdążyły nawet ugryźć linii.

Od tego czasu nasz bystry kochanek mrużący oczy zachowywał się w ten sposób nieprzerwanie i każdego ranka mieliśmy 1-2 szczenięta o wadze do 400 gramów.

Image
Image

Ale jeśli nasza rybaczka się na tym uspokoi! Pewnego ranka wbiega do domu, łapie podbieraki i bez słowa ucieka nad jezioro. W zakłopotaniu cicho zeszliśmy na tratwę i zobaczyliśmy dziwny obraz: nasz najbardziej lekkomyślny rybak Olga, klęcząc na moście, aktywnie pracuje z siecią tuż pod tratwą. Zamarza, po czym powoli go gdzieś prowadzi, po czym gwałtownie szarpie, po czym słychać niezadowolone chrząknięcie - i znowu wszystko się powtarza. Okazuje się, że do klatki, w której siedział pierwszy samotny płoć, podkradł się szczupak. Mała płotka drgnęła, próbując uciec, ale sieć jej to powstrzymała. Szczupak wleciał z jednej strony - nie dało się go złapać, potem z drugiej - też nie można było się zbliżyć. Nasza rybka zaprosiła ją do wejścia przez otwarty zawór klatki, ale szczupak z jakiegoś powodu nie chciał wejść do klatki. Potem przyszła kolej na podbierak. Sprowadzając go od dołu, powoli i ostrożnie,Olga próbowała podważyć upartego od dołu. Niepowodzenie. Szczupak taktownie wycofał się z tego miejsca. Podbierak jest nawinięty od strony ogona - i znowu drapieżnikowi coś się nie spodobało. Następnie rybak zastosował taktykę frontalną. Jeśli chcesz od dołu lub od tyłu - spróbujmy z góry. Na szczęście - płytko: głębokość dochodzi do pół metra. A potem nic się nie stało. Ale szczupak nie znika, najwyraźniej apetyt gra, płoć kusi. A chęć Olgi do złapania również nie znika.

Co robić? A ona, opuszczając podbierak na ziemię, zaczęła czekać. Czujność szczupaka została uśpiona i postanowiła z wielkim upałem wyciągnąć bezbronnego karalucha z klatki. W tym momencie fragment Olgi zadziałał. Ostry ruch podbieraka - zarówno szczupak jak i podbierak były w worku z siatką. Tak oto mamy inną metodę łowienia szczupaków - na żywą przynętę w klatce.

Drodzy Czytelnicy

Zalecana: