Spisu treści:

Szklarnia Na Loggii - Zrób To Sam
Szklarnia Na Loggii - Zrób To Sam

Wideo: Szklarnia Na Loggii - Zrób To Sam

Wideo: Szklarnia Na Loggii - Zrób To Sam
Wideo: Budowa szklarni cz.2: jak zbudować konstrukcję? Vitavia 2024, Może
Anonim

Niedawno wszedłem do mojej ulubionej kwiaciarni i sapnąłem. Zwykle był taki bogaty asortyment różnych roślin doniczkowych! I pamiętajcie, że nie uprawiano go w jakiejś Holandii, ale tutaj, w naszym rodzinnym regionie Leningradu. Teraz były tylko kwiaty cięte, które można nazwać żywymi z dużym naciągiem, dla mnie, podobnie jak gwiazdy Hollywood, „zdradzają chemią”. Pogoda, przez co wszystkie towary zostały zabite.

Gatunek paproci
Gatunek paproci

Kobieta podążyła za mną i również była oniemiała. Płakała, że wychodzi z kościoła, gdzie postawiła świecę „na odpoczynek” ze swojej kolekcji pelargonii i modliła się, aby przynajmniej jeden z jej kwiatów w domu żył do wiosny. Tak, nigdy nie spotkałem się z taką formą opieki nad zwierzętami! Musimy go oddać do użytku. Kiedy pochwaliłem się, że moje rośliny, choć mają wodnisty bladozielony wygląd, nie umrą, zresztą winogrona i oleander zakwitły zaraz po Nowym Roku, wszyscy obecni w sklepie patrzyli na mnie z niedowierzaniem, dziękuję, tak nie mówią, mówią, że dobrze jest kłamać. Musiałam powiedzieć, co takiego specjalnego robię z moimi kwiatami, że udaje mi się zachować je w normalnej formie nawet w tę niezwykle ciepłą i ponurą zimę.

Myślę, że warto zdradzić czytelnikom swój sekret, zwłaszcza że gdzieś jesienią w regionalnej gazecie „Vesti” pojawił się właśnie artykuł na ten temat, z którym zasadniczo się nie zgadzam, po prostu były takie banalne prawdy, że wszyscy student wie, ale jeśli się za nimi podążysz, nie da się w naszym klimacie stworzyć „miasta-ogrodu”.

Szklarnia na loggii

I zawsze marzyłem o szklarni. Kto to dla mnie zbuduje ?! Dlatego uzbrojony w narzędzia postanowiłem sam zrobić szklarnię na loggii w mieszkaniu miejskim. Najpierw zainstalowałem zwykłe drewniane ramy z jedną szybą (latem zdejmuję je w całości), następnie zainstalowałem jednokomorowe całe ogromne okno z podwójnymi szybami w pokoju i wąskie drzwi do niego, które są zawsze otwarte, z wyjątkiem na mroźne dni z temperaturami poniżej 20 stopni, wtedy kwiaty na jakiś czas opadają na wejście do mieszkania. Pod szybą mam po dwa parapety z obu stron.

Ściany i strop loggii zaizolowano płytami styropianowymi, na wierzchu płyty pilśniowej, która została zagruntowana i pomalowana. Na podłodze są dwa arkusze styropianu o grubości 5 cm każdy, następnie arkusz sklejki (12 mm), a na wierzchu linoleum. Wszystko to przykleiłam na „płynne paznokcie”. Wykonałem okablowanie i zawiesiłem dwie „dzienne” lampy. Zimą w mojej szklarni jest chłodno i wilgotno (temperatura ok. + 5 ° C), wiosną, kiedy muszę wyhodować sadzonki do letnich domków, jest ciepło (włączam piec) i światło. W tej chwili kwiaty już dobrze sobie radzą na parapecie, dzień się wydłużył, a baterie nie są tak gorące, część roślin idzie do pokoi, a część do wioski.

Jak zapewnić niezbędne światło, ciepło i wilgotność roślinom domowym w mieszkaniu miejskim

No ale co z tymi, którzy nie mają loggii lub chęci jej ocieplenia? Poza tym doskonale zdaję sobie sprawę, że kwiaty w pomieszczeniach służą do dekoracji wnętrz, wieszane są na ścianach, umieszczane na ozdobnych stojakach itp. Niektóre kwiaty zimują też w mojej kuchni i nic - są bezpieczne. Problem w tym, że zimą w naszych domach po pierwsze jest ciemno, po drugie gorąco (kwiaty), a po trzecie sucho. Jak sobie z tym poradzić?

1. Brak światła jest spowodowany nie tylko krótkimi zimowymi dniami, ale także naszym zgniłym klimatem petersburskim, przez który niskie chmury wiszą dosłownie na antenach, a słońca nie widzimy od października do marca. Ciepła pogoda tej zimy sprawiła, że dni stały się tak ciemne i beznadziejne. A także uszczelnianie budynków, ogromne topole pod oknami … Co za fotosynteza! Życzliwa osoba oczywiście rozświetli swoje rośliny. A co z rachunkami za prąd? Mercy, teraz jest taki wybór energooszczędnych lamp i lamp, że możesz zrobić wszystko tanio i pięknie.

Nie włączaj światła „znad głowy”, włącz boczną, tuż nad kwiatami - a one czują się dobrze, a nie uderza w oczy. Generalnie wyrzuciłem wszystkie „żarówki Iljicza” i przerzuciłem się na energooszczędne: chociaż są drogie, to wystarczają znacznie dłużej, należy brać tylko te europejskie, a nie chińskie. Czyli w kuchni mam w żyrandolu 4 spiralne żarówki o mocy 20 W, tam upływa większość mojego życia, światło ciągle się świeci, w efekcie tej zimy kwiaty odwróciły się od okna, a wszystkie liście wyglądają przy żyrandolu.

2. Rozumiem, że nie wszystkim jest ciepło w swoich mieszkaniach, na przykład w moim bloku jest zimno, ale w tym roku utonęli z serca, jakby na zewnątrz były 40-stopniowe mrozy, ale nawet jeśli pokój, jak zwykle + 15 ° C, to dla roślin nadal jest to dużo. (Dlatego stawiam pojedyncze ramy na loggii.) W cieple rośliny rosną dalej, a przy braku światła rozciągają się i giną. Oczywiście nikt nie będzie chłodził domu dla komfortu roślin, ale możesz przekierować ciepło z akumulatorów. Istnieją specjalne kratki na akumulatory, ale nadal musisz ich szukać.

Ułatwiam: biorę rolkę folii, lepiej niż folia budowlana - jest mocniejsza, wzdłuż krawędzi, żeby się nie rozrywała, kleję taśmę, drugą krawędź mocuję do parapetu, końcówki folia do ramy. Jeszcze lepiej, weź podłoże do kąpieli - izolon foliowy, nie pęka przy podlewaniu kwiatów, może służyć dłużej niż rok, nie przepuszcza ciepła. Tak więc ciepło z grzejnika trafia do pomieszczenia, a nie do okna, jest zimne od szyby, ale przy silnych mrozach należy upewnić się, że kwiaty nie zamarzają. Podlewanie jest konieczne rzadko, w przeciwnym razie zgniją. Folia zapobiega również rozpraszaniu światła, a rośliny również się nie rozciągają.

3. Suche powietrze w naszych mieszkaniach zimą to duży problem nie tylko dla roślin i mebli z drewna, ale także dla nas: stąd alergie, ostre infekcje dróg oddechowych i inne choroby. W końcu wiele osób rozpoczyna rośliny domowe właśnie w celu nawilżenia powietrza. Oczywiście trywialne opryskiwanie, im częściej się to robi, tym lepiej. Daje pozytywne efekty, ale raczej w tym sensie, że z liści zmywa się kurz, poprawiając fotosyntezę. Moja rada: kup nawilżacz; jest to możliwe bez „dzwonków i gwizdków” w postaci jonizatora lub lampy solnej. To piękne i przydatne urządzenie, od razu to poczujesz. I jak słodko się pod nim spać, jak nad brzegiem morza, nawet chrapanie znika. A kwiaty będą ci wdzięczne, liście przestaną wysychać. Ta przyjemność kosztuje około 1500 rubli.

Kwiaty-podróżnicy

Oleander
Oleander

Chcę wyciągnąć jeszcze kilka sztuczek z mojej skarbonki. Mam dużo kwiatów, ale większość z nich zimuje tylko w mieszkaniu w mieście, a latem idą do wiejskiego domu, aby pięknie wyglądać na klombach i doniczkach. Mam na myśli moją kolekcję pelargonii i balsamów różnych typów, kształtów i kolorów. Niektóre rośliny wycinam, a niektóre jesienią całkowicie wykopuję. Rośliny „dorosłe” zimują lepiej, ale zajmują więcej miejsca. Ukorzenione sadzonki sadzę w doniczkach, które przez całe lato trzymam na zewnątrz i zabieram do miasta z pierwszymi przymrozkami. Raczej sadzę je w długich skrzynkach balkonowych. Oszczędza to miejsce, ponadto w firmie rośliny lepiej zimują, chociaż wiosną bardziej się rozciągają. Jedna szuflada, która zajmuje połowę parapetu, wygląda lepiej niż kilka misek o różnych rozmiarach i jest wygodniejsza w podlewaniu.

Jeden problem: niedrogie i piękne pudełka domowe są sprzedawane bez palet. Oczywiście tylko w naszym kraju zwyczajowo podlewa się kwiaty i poluje wodą głowy przechodniów. Wychodzę z takiej sytuacji. W wystających stożkach na dnie pudełka przebijam otwory, przykrywam je kubkami, które pozostały z „zieleniny w kubkach”, a wszystko wypełniam keramzytem, potem piaskiem i ziemią. Często go podlewam, ale z umiarem woda nie wypływa, a korzenie nie gniją.

Drugą grupę roślin: fuksje, figi, laur, begonie, paprocie, także latem wyprowadzam na wieś, ale pozostają w ich doniczkach. Pierwszy raz trzymam go na werandzie lub w szklarni, a potem umieszczam w ogrodzie. Należy pamiętać, że rośliny domowe to sissy, jeśli zostaną natychmiast wyrzucone na ulicę, nie przetrwają stresu. Trzeba je stopniowo przyzwyczajać, aby nie narażać ich na wietrzną pogodę, nie zostawiać ich na zewnątrz w nocy - nasze noce są zimne nawet latem; nie lubią bezpośredniego światła słonecznego, lepiej umieścić go pod drzewami. Tacy „letnicy” przetrwają później każdą zimę.

Jest jedno „ale”: większość roślin domowych, nawet tych najbardziej egzotycznych, jest szczęśliwie pożerana przez nasze szkodniki, ponadto te szkodniki z kwiatami można przynieść do mieszkania, gdzie zjedzą wszystko przez zimę i jakoś tak jest niemożliwe rozpylanie chemikaliów przy szczelnie zamkniętych oknach bardzo przydatne! Będziemy musieli codziennie ścigać szkodniki, nawet w ogrodzie, zwłaszcza, że nie chcę, aby robiły dziury w pięknych liściach. Ponieważ każdy szkodnik ma teraz swoją własną truciznę, najczęściej używam „Iskry”, ale na pewno wrzucam kilka kropli płynu do mycia naczyń do pojemnika z rozpylaczem, najlepszy ze wszystkich „Wróżka” fińskiej produkcji. To nie jest żart - na przykład przez długi czas nie mogłem pozbyć się pochwy i przędziorków, a potem jedna Gruzinka zasugerowała mi tę metodę, spróbowałem, wszystko się udało, od kilku lat pamiętam ją miłym słowem.

Wiosenny prysznic dla roślin domowych

bluszcz woskowy
bluszcz woskowy

Trzecia grupa moich roślin posiada zezwolenie na pobyt stały w mieszkaniu. Te są tkackie i ampelous. Każdej wiosny, po umyciu okien, zdejmuję wszystkie bicze, mimo że jest to bardzo pracochłonne, i biorę rośliny do kąpieli, gdzie dobrze je myję, następnie w razie potrzeby odmładzam, przenoszę na inne doniczki, nakarm je, zmień ziemię. Przy ustalaniu na miejscu staram się ułożyć każdą rzęsę tak, jak wcześniej rosła. Liany, głównie rośliny odporne na cień, ale nie lubią reorientacji w przestrzeni, zrzucają liście. Wbrew powszechnemu przekonaniu, że kwiaty w pomieszczeniach powinny być stale odwracane drugą stroną do światła, zimą nigdy tego nie robię i nie radzę.

Wyobraź sobie, ile energii już osłabiona roślina wyda na takie fanaberie. Każdego grudnia tańczyć lambadę, od razu zaczniesz mówić o depresji. Czy ktoś z Was ćwiczy rano? To jest to samo.

Jak podlewać i co karmić rośliny domowe

Wszyscy wiedzą, że roślin nie można polać i suszyć, że trzeba je podlewać ciepłą, osiadłą wodą. Idealnie tak jest, ale jednorazowe podlewanie zajmuje mi więcej niż 10 litrów. Gdzie trzymać taką masę wody? Dlatego podlewam rośliny z kranu, z wyjątkiem tych najcenniejszych i kapryśnych. Nie wyrzucaj zużytych liści herbaty, wypita herbata jest dobra do podlewania, chroni kwiaty przed chorobami, a liście herbaty można wysuszyć, a następnie ściółkować nimi ziemię.

Nie sadzić kwiatów w wiszących doniczkach z przymocowanymi do dna spodkami, używaj ich tylko jako doniczki. Przecież zwykle nie można podlać takiej doniczki bez zorganizowania powodzi, ziemia szybko wysycha, kwiat umiera. Zimą ampelicznych roślin nie należy wieszać wysoko. Sufit jest jeszcze ciemniejszy i cieplejszy niż parapet grzejnika.

W przypadku dużych roślin, na przykład winogron, używam nawozów „długotrwałych”, takich jak AVA, resztę karmię raz na dwa tygodnie, naprzemiennie nawozy mineralne z humusowymi. W pierwszym przypadku preferuję nawozy „Kemir” i „Agricola”, w drugim - „Idealny”. Dodatkowo w okresie grudzień-styczeń podlewam pelargonie preparatem „Emerald”, aby liście nie żółkły. A latem na ulicy spryskuję wszystkie kwitnące rośliny stymulantami kwitnienia - te leki dodatkowo przyczyniają się do tworzenia korzeni, a im silniejszy korzeń, tym piękniejsza roślina zimą.

Każdy, kto wchodzi do mojego domu, jest zdumiony, ile jest tam kwiatów i jak dobrze rosną. Wszystko zaczęło się od tego, że pewnego dnia, obrażając się o coś na męża, zarzuciłam mu: „Gdybym tylko dał kwiat!”. Od tego czasu daje mi kwiaty na wszystkie święta, ale w doniczkach, ale przyjaciele, wierząc, że jest to dla mnie szczególnie przyjemne, też nie są daleko w tyle. A potem zastanawiam się, jak mogę umieścić całą tę zieloną gospodarkę w mieszkaniu. Nie powtarzaj moich błędów, niech będą kwiaty, ale wszystkie będą zadbane.

Ponadto, ze względu na obfitość kwiatów i ich pomyślne istnienie, niektórzy szczerze uważają mnie za czarownicę lub dobrą w tej kwestii. Chyba nie bez tego. I dlatego często jestem pytany, czy są takie rośliny, które w żadnym wypadku nie powinny być uruchamiane w domu. Wielu jest zdezorientowanych bluszczem woskowym, istnieje przekonanie, że kwitnie on dla zmarłego. Mam bluszcz rozrzucony po całym oknie, więc co z tego? Chociaż kiedyś, gdy zakwitło na nim ponad trzydzieści kwiatów naraz, jakoś nie pasowałem do drzwi, aromat okazał się zbyt mocny. A jednak to tylko piękna tropikalna roślina, nic więcej. Jeśli jesteś alergikiem, to musisz uważać na rośliny kwitnące i nie zaczynać od innych „egzotycznych”. Jednak głowa może boleć z powodu bukietu czeremchy, ale czeremcha jest dobrą rośliną. Rosną pelargonie, pięknie kwitną,a złe duchy są wypędzane.

Pytają mnie również, czy to prawda, że złe istoty mogą osiedlać się w niektórych roślinach, na przykład w kaktusach. Złe istoty mogą oczywiście osiedlić się w twoim mieszkaniu, jednak w postaci złej teściowej lub teściowej, a jeśli będziesz ciągle zgorszyć, to negatywna energia będzie gromadzić się pod sufitem, wtedy będzie powoli opadać. Jeśli po drodze są kwiaty, najpierw zachorują i umrą, a potem - zgadnij kto? W domach, w których króluje rada i miłość, zawsze jest wiele pięknych kwiatów. A w biurach oszukańczych firm zawsze są jakieś niezdarne juki. Od czasu do czasu uważaj.

Kiedyś słyszałem, że Amerykanie mówią o człowieku, którego wszystko rośnie i tak pachnie, że urodził się z „zielonymi rękami”. Dzięki Bogu, że w naszym kraju nadal jest większość „zielonych rąk”. Spójrz wieczorem w okna każdego domu w Petersburgu; w rzadkim oknie nie zobaczysz kwiatów. I jak szczęśliwe są wiosną sadzonki pomidorów, nawet sadzone w workach po mleku. Zaczynasz wierzyć, że wkrótce będzie ciepło, słońce wyjdzie na zewnątrz, depresja odejdzie, a u nas wszystko będzie dobrze!

Zalecana: