Spisu treści:

Wędkowanie W Czerwcu
Wędkowanie W Czerwcu

Wideo: Wędkowanie W Czerwcu

Wideo: Wędkowanie W Czerwcu
Wideo: Jak łowić nad rzeką w czerwcu? | Biało-ryb 2020 2024, Może
Anonim

Opowieści wędkarskie

Wczesnym czerwcowym porankiem, jeszcze przed wschodem słońca, wraz z moimi stałymi towarzyszami wędkarstwa - Wadimem i moim imiennikiem Aleksandrem Rykowem - znajdowałem się na molo przy stacji łodzi w domu wypoczynkowym niedaleko Wyborga. Stróż, wioślarz, już na nas czekał.

szczupak
szczupak

„Twój czas dobiega do dwunastej” - powiedział i wyciągając do nas wiosła, ostrzegł: „Proszę, nie spóźnij się, ponieważ inni rybacy wynajęli tę łódź.

… Ponieważ nie jest to pierwszy raz, kiedy zbieramy się na ryby na tym jeziorze, z góry ustaliliśmy miejsca, w których będziemy łowić. Najpierw osiedlili się na skraju zarośli wzdłuż podłużnego cypla, który sięgał daleko w jezioro. Zaczął szybko i często dziobać. Miej tylko czas, żeby to wyciągnąć! Ale co za haczyk … Tylko jedna mała rzecz. Batalion, okonie, płoć, podleschik, wszystko jak na selekcji - nie więcej niż mały palec. Próbowaliśmy zmienić dysze, robiliśmy rzuty teraz daleko, teraz w pobliżu samej łodzi. Niestety wynik był taki sam - „drobny”.

Mój imiennik był pierwszym, któremu się nie udało. W głębi serca rzucił wędkę na dno łodzi i zaczął łowić na spinning. Rzucane po obsadzie, coraz więcej. Jednak ryba zignorowała każdą błystkę. Po ponad godzinnym myciu i po konsultacji postanowiliśmy spróbować łowić w pływaniu swobodnym. To znaczy pozwól łodzi dryfować w dowolnym kierunku pod wpływem wiatru i fal, a będziemy łowić i błyskać.

I znowu wynik był dla nas rozczarowujący. Z jednej strony małe rybki pozostawały w tyle, z drugiej żadna inna ryba nie dziobała. To prawda, że po czterdziestu minutach Ryków złapał łyżką siedmiuset gramów szczupaka. Wszystkie nasze dalsze próby wyłowienia czegoś były bezowocne.

- Nic dziwnego, że mówi się: „czerwiec - pluj na rybę!” - żartował ponuro Vadim, gdy zdecydowaliśmy się zakończyć łowienie.

Na molo na naszą łódź czekały trzy osoby: wysoki facet w szortach z wędką w ręku, mężczyzna w średnim wieku z podbierakiem i wioślarz. Wydawało mi się, że facet z wędką spinningową ironicznie spojrzał na nasz połów i wsiadając z człowiekiem z podbierakiem do łodzi, krzyknął do wioślarza:

- Stepanich, powiedz kuchni, żeby ugotowała patelnię, ale więcej!

I wypłynęli.

„Jaka pewna siebie” - powiedział jeden z wczasowiczów na molo. „Jest mistrzem sportu w spinningu” - odpowiedział wioślarz.

W przeciwieństwie do nas facet i jego towarzysz nie przeszukali stawu, ale przepłynąwszy dwieście metrów od brzegu, zatrzymali się. Partner, manipulując wiosłami, próbował utrzymać łódź na miejscu. Facet zaczął rzucać, wirując wokół niej. Złapawszy to miejsce, ruszyli trochę do przodu i łowienie trwało dalej. Więc zmienili cztery miejsca. I dopiero w piątej wreszcie się poszczęściło …

Najwyraźniej przy następnym rzucie nastąpiło ugryzienie, ponieważ facet ostro zahaczył, a wirująca wędka dosłownie wygięła się w łuk. Sądząc po sposobie trzymania sprzętu przez rybaka, można było przypuszczać, że trofeum było solidne. Facet naprzemiennie się poluzował, po czym przyniósł rybę do łodzi. I tak kilka razy. Walka trwała około dziesięciu do piętnastu minut. Dopiero po tym czasie wędkarz podał spinning koledze, a on sam wziął sieć, schylił się i wciągnął do łodzi ogromnego szczupaka.

Następnie natychmiast skierowali łódź na brzeg. Kiedy rybacy zacumowali na molo, zebrali smołę, aby zbadać swoją zdobycz. Szczupak ważył około 8 kilogramów. Wioślarz przerzucił rybę przez ramię i cała trójka ruszyła w kierunku kuchni.

- Tyle na czerwiec - pluć na rybę - powiedział Rykow, patrząc na Vadima. - Okazuje się, że sprawa nie dotyczy miesiąca bez balansu, ale też czegoś innego. Nie wiesz co, Vadim?

„Również w umiejętnościach” - odpowiedziałem zamiast tego.

Nikt nie protestował, wszyscy milczeli. Ale cisza, jak wiesz, jest oznaką zgody. I prawdopodobnie jest to całkiem uczciwe …

Zalecana: