Jak Uchronić Pasiekę Przed Kolonizacją Uli Przez Gryzonie
Jak Uchronić Pasiekę Przed Kolonizacją Uli Przez Gryzonie

Wideo: Jak Uchronić Pasiekę Przed Kolonizacją Uli Przez Gryzonie

Wideo: Jak Uchronić Pasiekę Przed Kolonizacją Uli Przez Gryzonie
Wideo: Sierpień w pasiece. 2024, Marsz
Anonim

W grudniowym numerze pisma poruszono problem stworzenia korzystnego zimowania pszczół na otwartej przestrzeni - na własnej działce lub w innym miejscu z dala od zgiełku i hałasu. Ale czasami nie można z góry przewidzieć wszystkich nieprzewidzianych okoliczności, które pszczelarze muszą spotkać w prawdziwym życiu. Jak zauważyłem w poprzednim artykule, niespokojne zachowanie pszczół podczas zimowania może być spowodowane wieloma różnymi czynnikami. Dlatego zawsze należy uważać, aby ich unikać.

Bardzo często małe gryzonie powodują duże szkody dla pszczelarza. Na przykład w poszukiwaniu cieplejszego i pożywniejszego miejsca myszy polne mogą wejść do ula, obgryzają tam ramki z miodem i chlebem pszczelim, robią gniazdo z materiału izolacyjnego nad miejscem, w którym znajduje się maczuga zimująca i rozmnażają się. Te same szkody mogą spowodować myszy domowe, las i inne gryzonie, w tym szczury. Czasami, aby przedostać się do ula, gryzą dziurę między bocznym wykończeniem dachu a korpusem ula, również tworzą własne gniazdo i rozmnażają się.

Ula zimą
Ula zimą

Jeśli na czas nie wykryjesz pojawienia się niechcianych gości, to do wiosny możesz zostać bez kolonii pszczół lub bez ramek z plastrami miodu niezbędnymi na wiosnę do zbudowania silnej kolonii. Z reguły gryzonie wnikają do uli i osiedlają się w nich pod koniec jesieni, kiedy kończy się okres aktywności pszczół, a wraz z nadejściem chłodów tworzą gęstą maczugę, z której wychodzą górne pasy ula. zawsze ciepło. Takie warunki panujące wewnątrz ula przyciągają gryzonie na zimowiska pszczół. W walce z tymi szkodnikami można zastosować różne środki, np. Mechaniczne - pułapki, pułapki i inne urządzenia, a także chemiczne - różne trucizny i czynniki biologiczne - zakażające gryzonie chorobami zakaźnymi, które rozprzestrzeniają się tylko wśród tej grupy szkodników.

Do ich zwalczania stosuje się również naturalne środki zaradcze. Dobre wyniki uzyskuje się umieszczając w ulu suche liście i łodygi czarnuszki, uprzednio oparzone wrzącą wodą. Wiadomo, że zapach tej rośliny odstrasza myszy. Pewien efekt daje również umieszczenie suchych szyszek nasiennych łopianu w miejscach ewentualnego zasiedlenia gryzoni. Ta metoda jest dobra do zwalczania małych gryzoni. Jego ciernie przyczepiają się do skór gryzoni, powodując szok. Często zaraz potem umierają. A potem inne gryzonie boją się tam osiedlić.

Jeśli znajdziesz pogryzione dziury w ścianach ula, musisz natychmiast podjąć wszystkie niezbędne środki: zamknąć je metalową siatką lub zaprawą cementową z potłuczonym szkłem. A zwykłe wypełnienie uformowanego otworu tłuczonym szkłem zniechęci gryzonie do wykonania wykonanego ruchu. Ostatnio w sprzedaży pojawiły się kleje gryzoni i owadów, które nie zamarzają przez długi czas. Na przykład, rozprowadzając taki klej na niewielkiej powierzchni folii celofanowej i umieszczając w niej przynętę, udało mi się złapać szczura, który ignorował wszystkie inne pułapki. Tym razem, posmarowana klejem, zawinęła się w film i była w nim jak w kaftanie bezpieczeństwa.

Oczywiście fundusze te pomagają w walce z gryzoniami, ale najważniejsze jest, aby zauważyć ich próby wejścia do ula na czas. Pojawienie się obcych kotów w pasiece może służyć jako sygnał do możliwej inwazji gryzoni. W żadnym wypadku nie należy ich odstraszać z tego terytorium. Być może te zwierzęta zostały porzucone przez letnich mieszkańców, którzy wyjechali do miasta, zapominając o odpowiedzialności za tych, których oswoili. Dlatego zwierzęta są zmuszane do zdobywania własnego pożywienia. Niech ich ofiarą będą gryzonie, które chcą osiedlić się w ulach.

Wszyscy wiemy, jakie korzyści ptaki przynoszą roślinom ogrodowym w ochronie upraw przed szkodnikami. Są to niewątpliwie cycki. Nie latają na południe na zimę i często można je zobaczyć w ogrodach zimą. Cycki są zajęte szukaniem owadów, które ukrywają się na zimę. Niestety, czasami mogą być szkodliwe dla pszczelarzy. Faktem jest, że ostatnie zimy charakteryzują się obfitością śniegu zalegającego w ogrodach do połowy zimy. Ale jednocześnie czasami zimą - w okresie styczeń-luty - następuje gwałtowne ocieplenie. A potem, przy temperaturach powyżej zera, jasnym świetle słonecznym i spokoju, następuje wczesny przelot pszczół zimujących na otwartej przestrzeni. Nie tylko pszczelarz, który znalazł się w pasiece, zwraca uwagę na to zdarzenie, ale także sikory. Latem nie zwracają uwagi na pszczoły, ponieważ w tym czasie mają dużo pożywienia, ale zimą nie ma owadów,a sikory mogą zwrócić swoją uwagę na pszczoły. Widziałem następujący obraz: w takie ciepłe dni bystry sikorka podlatuje do wejścia i zaczyna walić dziobem w ścianę ula. Pszczoły są podekscytowane tym hałasem, a następnie samotne owady opuszczają wejście. Titmouse chwyta pszczołę i leci z nią do jakiegoś drzewa, aby spokojnie ją zjeść. A potem wszystko się powtarza. Kiedy takie zachowanie sikorki staje się jedynym źródłem pożywienia z powodu nadmiernego pobudzenia i zniszczenia dużej liczby robotnic, szkody dla pszczelarza mogą być ogromne. Titmouse chwyta pszczołę i leci z nią do jakiegoś drzewa, aby spokojnie ją zjeść. A potem wszystko się powtarza. Kiedy takie zachowanie sikorki staje się jedynym źródłem pożywienia z powodu nadmiernego pobudzenia i zniszczenia dużej liczby robotnic, szkody dla pszczelarza mogą być ogromne. Titmouse chwyta pszczołę i leci z nią do jakiegoś drzewa, aby spokojnie ją zjeść. A potem wszystko się powtarza. Kiedy takie zachowanie sikorki zamienia się w jedyne źródło pożywienia z powodu nadmiernego pobudzenia i zniszczenia dużej liczby robotnic, szkody dla pszczelarza mogą być ogromne.

Najprostszą rzeczą, o jakiej można tutaj pomyśleć, aby uniknąć strat, jest zasłonięcie wejść świerkowymi gałęziami lub specjalnymi wypustkami, które zapobiegną tworzeniu się zatorów i dezorientacji ptaków po masowym locie pszczół.

Ale moim zdaniem najskuteczniejszym i najbardziej humanitarnym działaniem pszczelarza jest odwrócenie uwagi ptaków od uli i tej metody zdobywania pożywienia dla siebie. Można to osiągnąć w jeden sposób: umieść karmniki z pokarmem dla sikorek w pewnej odległości od pasieki. I stale uzupełniaj swoje zapasy. Jeśli cycki są pełne, nie będą miały ochoty polować na pszczoły wylatujące w ciepłe dni. Jeśli nie masz możliwości okresowego sprawdzania stanu hibernujących pszczół na wolności, możesz zainstalować specjalne długo działające karmniki. Możesz również powiesić kawałki niesolonego boczku z drzew w ogrodzie. Wtedy sikorki z pewnością nie będą miały ochoty latać do uli. W końcu będą mieli niezawodne źródło pożywienia.

W ten sposób nie tylko uchronisz swoje rodziny pszczelarskie przed niepotrzebnym niepokojem, ale także przyciągniesz pożyteczne ptaki do swoich ogrodów i najbliższej okolicy, co ochroni Twój ogród przed szkodnikami od wiosny do jesieni. Twój ogród rozkwitnie z pełną mocą. A bujnie kwitnący ogród to dobre samopoczucie Twoich pszczół. I nie tylko. Jeśli ptaki będą chronić ogrody, Ty i Twoi sąsiedzi nie będziecie musieli stosować chemicznej ochrony drzew i krzewów owocowych. Otrzymasz przyjazny dla środowiska zbiór jabłek, agrestu, porzeczek, malin. W długie jesienne i zimowe wieczory pszczelarz amator ma okazję w bardziej swobodnej atmosferze uporządkować problemy, które narosły mu w wyniku komunikacji z pszczołami, jednocześnie opiekując się nimi.

Często słyszymy różne bajki o wpływie naszej cywilizacji na pszczelarstwo. Z reguły te spekulacje powstają z winy samych ludzi, którzy popełnili pewne błędy w swojej pracy i nie chcą się do nich przyznać. Warto pamiętać o pożarach lasów, które zniszczyły drzewa na wielu tysiącach hektarów. Oczywiście powstają również podczas burzy z piorunami. Ale częściej niż nie są winni osobie, która rzuciła niedopałek papierosa i nie ugasiła ognia. Pożary zdarzają się również z powodu wyrzucanych lub rozbitych szklanych pojemników, które pełniły rolę szkła powiększającego. I pamiętajcie o bezmyślnym, zupełnie niepotrzebnym spalaniu wiosną zeszłorocznej trawy!

Każdy pożar to katastrofa dla ludzi, ale przede wszystkim dla mieszkańców lasów, torfowisk i pól. Rzeczywiście, w ogniu ginie ogromna liczba pożytecznych owadów, ptaków, najprostszych organizmów żywych, grzybów, niezbędnych do harmonijnego rozwoju przyrody. Dlatego każdy pszczelarz-amator musi bronić swoich praw do godnego utrzymania pszczoły miodnej, a także musi chronić przyrodę na swoim terenie. Jeśli jednak pożary lasów mimo wszystko zdarzyły się na twoim terenie w ostatnich latach, to musimy pamiętać, że w miejscach pożarów szybko rosną zarośla robaczków świętojańskich, malin i innych roślin miododajnych. W takim przypadku warto zastanowić się, jak czerpać korzyści nawet z nieszczęścia, które się wydarzyło. Sam troskliwy pszczelarz musi ściśle przestrzegać ekologicznych technik i metod prowadzenia swojej gospodarki, a jednocześnie musi tłumaczyć wszystkim sąsiadom, letnim mieszkańcom,że niedopuszczalne jest niekontrolowane stosowanie pestycydów w ogrodach prywatnych. Nawiasem mówiąc, pamiętaj, że może to również zaszkodzić twoim pszczołom.

Zalecana: