Spisu treści:

Uprawa Gloksynii W Domu
Uprawa Gloksynii W Domu

Wideo: Uprawa Gloksynii W Domu

Wideo: Uprawa Gloksynii W Domu
Wideo: Nowe Gloksynie do mojej kolekcji 🌞 30.VIII.2020r 2024, Kwiecień
Anonim

Gloksynia (Gloksynia) - rośnie i pielęgnuje

Gloksynia
Gloksynia

Ta niewielka roślina domowa od wielu, wielu lat, z pięknymi dzwoneczkami, przyciąga uwagę nie tylko doświadczonych hodowców kwiatów, ale także początkujących amatorów, a nawet ludzi, którym kwiaty są obojętne.

Rzeczywiście, nie można spokojnie przejść obok doniczek z kwitnącą gloksynią. Jej ogromne, jasne kwiatostany w kształcie dzwonu wydają się zachęcać do zatrzymania się i „nawiązania znajomości”. Znajomy nieznajomy - więc możesz powiedzieć o gloksynii …

Przewodnik ogrodnika

Szkółki roślin Sklepy z towarami do domków letniskowych Pracownie projektowania krajobrazu

Roślina ta przybyła do Europy z Ameryki Południowej na początku XIX wieku. W tym czasie wielu botaników i po prostu „łowców” rzadkich roślin wyruszyło w dalekie podróże i przywiozło dziwaczne okazy, które pozostawały albo w ogrodach botanicznych, albo w szklarniach bogatych kolekcjonerów. Tak się stało z gloksynią. Roślina została po raz pierwszy opisana pod nazwą Sinningia na cześć Wilhelma Sinninga, głównego botanika w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu w Bonn.

Kilka dekad później inny botanik, Benjamin Gloxin, wierząc, że odkrył nową roślinę, ponownie ją opisał i nazwał gloksynią. Ta nazwa rozprzestrzeniła się bardzo szybko i mocno zakorzeniła się w praktyce ogrodniczej. Być może przyczynił się do tego kształt kwiatów rośliny. W tłumaczeniu z niemieckiego „die Glocke” oznacza „dzwon, dzwon”. Tak było od tamtego czasu - aby wskazać obie nazwy rośliny, chociaż dla obecnego pokolenia hodowców kwiatów określenie „gloksynia” nadal brzmi znajomo.

Gloksynia
Gloksynia

Roślina należy do rodziny Gesneriaceae i podobnie jak saintpaulia jest równie popularna ze względu na efekt dekoracyjny, dzięki luksusowym, aksamitnym, cylindrycznym kwiatom w kształcie lejka - gramofonom, które kwitną jeden po drugim.

Jedna dobrze rozwinięta roślina może mieć jednorazowo do trzydziestu pąków. Kolorystyka jest bardzo zróżnicowana: od atramentowego fioletu i bordowej czerwieni po biel i żółć. Szczególnie piękne są odmiany o podwójnym kolorze: kolorowe plamki na całym kwiatku lub rozjaśniona obwódka wzdłuż krawędzi płatków. Ostatnio bardzo popularne stały się odmiany o dużych kwiatach, a także podwójne kwiaty.

W przeciwieństwie do Saintpaulia, Gloksynia jest rośliną bulwiastą i odpowiednio rośnie wiosną i latem. Jesienią należy zacząć przygotowywać go do spoczynku, a zimą bulwy powinny „odpoczywać” przez około półtora do dwóch miesięcy od szybkiego kwitnienia.

Gloksynia jest bezpretensjonalna w uprawie, charakteryzuje się szybkim wzrostem. Duże aksamitne liście na grubych sadzonkach zebrane są w piękną rozetę. Kolor liści, w zależności od odmiany, waha się od jasnozielonego do czerwono-brązowego. Roślina wymaga światła, ale należy ją chronić przed silnym światłem słonecznym. Przy optymalnym oświetleniu liście gloksynii są równoległe do ziemi. Jeśli jest zbyt ciemno lub odwrotnie, zbyt jasne, sadzonki liści natychmiast przyjmą pozycję pionową, rozeta staje się asymetryczna.

Rozmnażanie gloksynii

Gloksynia
Gloksynia

Oprócz bezpretensjonalności gloksynie są również dobre, ponieważ można je rozmnażać na prawie wszystkie znane sposoby: dzieląc bulwę, sadzonki (ukorzenianie sadzonek liści i łodyg), a także przez nasiona.

Niektórzy miłośnicy „majsterkowania” przy kwiatach rozmnażają gloksynię poprzez ukorzenianie szypułek. Rozmnażanie przez wysiew nasion i ukorzenienie szypułek jest moim zdaniem raczej pracochłonnym i bardziej czasochłonnym procesem w porównaniu z innymi metodami.

W swojej praktyce rozmnażam gloksynię przez sadzonki liści. Od momentu pojawienia się pąków na roślinie wybieram liście do ukorzenienia. Można je ukorzenić przez cały sezon wegetacyjny, aż do „przejścia na emeryturę”.

Zbyt młode liście (pierwszy rząd od środka rozety) nie powinny być odcinane, ponieważ zamiast rodzić, zaczynają samodzielnie rosnąć. Zrobią to sadzonki z drugiego rzędu. Możesz ukorzenić liście w wodzie lub bezpośrednio w mieszance gruntowej. W ziemi ukorzenienie jest znacznie szybsze. Jeśli umieścisz cięcie w wodzie, po kilku tygodniach możesz zaobserwować, jak tworzą się zgrubienia pod koniec cięcia. Są to pierwotne guzki, na których rosną korzenie. Kiedy korzenie osiągną długość około centymetra, możesz przeszczepić cięcie w ziemię.

Jeśli liście natychmiast zakorzenią się w ziemi, wówczas w ciągu dwóch tygodni również pojawią się korzenie. W takim przypadku musisz upewnić się, że posadzony liść nie skleja się. Jeśli tak się stanie, należy umieścić naczynia z posadzonym prześcieradłem w szklarni. Szklanki z liśćmi wkładam do plastikowej torby, nadmuchuję powietrzem i zawiązuję. Powstaje „efekt cieplarniany”, liście uzyskują niezbędny turgor w ciągu kilku dni. Następnie zdejmuję torbę, aby nie tworzyła się nadmierna wilgoć, a sadzonki nie gniły.

Co kocha gloksynia

Gloksynia
Gloksynia

Gloksynia uwielbia lekką, żyzną, lekko zakwaszoną glebę. Mieszankę mieloną przygotowuję samodzielnie. Używam ziemi liściastej, torfu, próchnicy, darni lub piasku. Stosunek wynosi około 2: 1: 1: 1.

Wstępnie paruję ziemię, aby zniszczyć ewentualne szkodniki. Aby to zrobić, wlej mokrą mieszaninę na blachę do pieczenia warstwą 3-4 cm i wstaw do piekarnika gazowego na 3-4 minuty, ciągle mieszając. W tak krótkim czasie ziemia nie ma czasu na wyschnięcie, a temperatura staje się wystarczająco wysoka z powodu parowania wilgoci. Po takiej dezynfekcji ziemia ostygła. Następnie możesz zacząć sadzić rośliny. Używam niezbyt dużych doniczek (średnica 10-12 cm dla młodych bulw i 14-16 dla starszych).

Na początku sezonu wegetacyjnego gloksynia rośnie bardzo szybko, a tworzenie pąków rozpoczyna się prawie natychmiast. Dlatego po około miesiącu od posadzenia roślin zaczynam je karmić nawozami uniwersalnymi. Wskazane jest stosowanie nawozów o dużej zawartości fosforu i potasu. Najpierw stosuję połowę dawki podlewania, stopniowo zwiększając ją do optymalnej. Od momentu pojawienia się pąków gloksynia może być karmiona raz na dziesięć dni. Top dressing spędzam prawie przez cały okres letni, aw sierpniu przechodzę na regularne podlewanie (bez top dressingu).

Ponieważ gloksynia jest rośliną bulwiastą, potrzebuje okresu odpoczynku. Zwykle na początku jesieni krzewy zaczynają tracić swój dekoracyjny efekt, pąki stają się coraz mniejsze, a liście żółkną.

Oznacza to, że roślina „prosi o odpoczynek”. W tym czasie odcinam całą nadziemną część roślin, a doniczki z bulwami usuwam z okien w ciemniejszym miejscu, ograniczając podlewanie do minimum. Nieustannie utrzymuję ziemię w takim stanie, aby bulwy nie umarły z powodu wysychania. Moja gloksynia hibernuje w temperaturze pokojowej, ale w ciemnym miejscu.

Gdy okres uśpienia trwa około miesiąca, to nawet w ciemnym miejscu w doniczkach pojawiają się jasne pędy. Niektóre bulwy „budzą się” wcześniej, inne później. Właściwie to nie ma znaczenia. Najważniejsze dla mnie jest to, aby roślina wykluła się po odpoczynku. Najpierw zaczynam przeszczepiać bulwy z kiełkami, resztę - gdy pojawiają się kiełki. Z góry przygotowuję ziemię do sadzenia - jak opisano powyżej.

Tablica ogłoszeń

Kocięta na sprzedaż Szczeniaki na sprzedaż Konie na sprzedaż

Gloksynia
Gloksynia

Ostrożnie uwolnij bulwy ze starej gleby. Gdy mieszanka gleby jest lekka, nie jest to trudne. Dokładnie badam bulwy.

Zdarza się, że bulwa z kiełkiem zaczyna gnić lub, przeciwnie, wysycha. Ostrym nożem wycinam uszkodzone obszary (jeśli występują). Kawałki można "sproszkować" kruszonym węglem drzewnym lub proszkiem siarki, aby uniknąć gnicia. Jeśli bulwa jest wystarczająco duża i zdrowa, ma kilka punktów wzrostu, można ją pokroić na kawałki - w zależności od liczby pędów. Skrawki również należy „sproszkować”, a przed zasadzeniem w ziemi pozostawić już wycięte części do wyschnięcia na około pięć do dziesięciu minut.

Nawiasem mówiąc, jest to inny sposób rozmnażania gloksynii - poprzez podzielenie bulwy. Szczerze mówiąc, ta metoda rozmnażania nie zawsze mi się sprawdza, czasem podziały znikają, chociaż wielu moich znajomych hodowców stosuje właśnie tę metodę. Dla mnie jest prawdopodobnie „poza kontrolą”. Sadzę bulwy w ziemi jako całość: najpierw wylewam drenaż (kawałki piany, keramzyt), potem glebę - nieco mniej niż połowę doniczki, następnie sadzę bulwę i napełniam doniczkę do góry z ziemią (ostrożnie, aby nie uszkodzić kiełków!). Jeśli kiełek jest mały, dodaję tyle gleby, aby kiełek końcówką znajdował się na powierzchni. Podlewam wodą (temperatura pokojowa) i kładę na oknie.

Pierwszy raz po posadzeniu podlewam rośliny umiarkowanie, aby nie prowokować gnicia, a następnie, gdy gloksynia rośnie, zwiększam podlewanie. W doniczkach, w których z powodu małych kiełków ziemia nie wylewa się do góry, dodaję ją stopniowo, ponieważ roślina na początku zaczyna sięgać po światło. Najpierw podlewam doniczki ze strzykawki (bardzo ostrożnie - wzdłuż krawędzi), aby nie „zalać” kiełka, a gdy gloksynia powiększy się, zacznę ją „podlewać” z palety. Nie używaj zimnej wody do nawadniania!

Duże bulwy zwykle produkują kilka dobrze rozwiniętych kiełków. Zwykle zostawiam jedną parę (jeśli pozwala na to wielkość puli). Jeśli doniczka jest mała, zostawiam jedną kiełkę, resztę ostrożnie wyciągam prosto z ziemi. Zdarza się, że kiełki są już wyciągane z gotowymi korzeniami. Ale nawet jeśli nie ma korzeni, to nie ma znaczenia! Sadzę kiełki w małych plastikowych kubeczkach, robię z nich „szklarnię”, jak opisano powyżej, i czekam na ukorzenienie. Konieczne jest zapewnienie, aby w „szklarni” nie tworzyła się nadmierna kondensacja; należy od czasu do czasu przewietrzyć rośliny, a następnie ponownie je zamknąć.

Gloksynia
Gloksynia

Od wielu lat lubię gloksynie, dlatego mogę śmiało powiedzieć, że są to bezpretensjonalne i bardzo wdzięczne kwiaty. Ale one, podobnie jak wszystkie rośliny domowe, mają swoje słabe punkty.

Gloksynia boi się zimnej wody do nawadniania i zimnych przeciągów. Nie wytrzymują zbyt wysokich temperatur powietrza, zwłaszcza zaduchu. Wtedy pąki roślin kwiatowych nie kwitną i nie brązowieją, a nawet całkowicie odpadają. Z tego samego powodu zdarza się, że na liściach pojawiają się brązowe plamy.

Gloksynia może zostać zaatakowana przez szkodniki - przędziorków, mszyce itp. Znajomość tych „słabych punktów” może zapobiec pojawieniu się szkodników i chorobom. Pomieszczenie, w którym znajduje się gloksynia, musi być dobrze wentylowane, powietrze w nim musi być wystarczająco wilgotne. Aby zapobiec rozwojowi szkodników na roślinach, raz w miesiącu traktuję wszystkie moje rośliny domowe roztworem dowolnego środka owadobójczego. W tym celu używam fufanonu (1 ml / l wody), agrawertyny (1 ml / l wody), neoronu (1 ml na 2 l wody) i innych. Spryskuję rośliny ciepłym roztworem z butelki z rozpylaczem. Po takim zabiegu wszystkie Gesneriaceae należy usunąć ze światła dziennego do całkowitego wyschnięcia, aby na liściach nie było plam.

Jeśli zdecydujesz się na zakup gloksynii, spróbuj kupić ją w stanie kwitnienia, kiedy wyraźnie widać, że roślina jest zdrowa. A potem możesz bezpiecznie rozpocząć bliższą znajomość z tym cudownym kwiatem.

Zalecana: