Spisu treści:

Dobre Zbiory Rodziny Romanowów
Dobre Zbiory Rodziny Romanowów

Wideo: Dobre Zbiory Rodziny Romanowów

Wideo: Dobre Zbiory Rodziny Romanowów
Wideo: Romanonowie 2/2/2014 2024, Kwiecień
Anonim

Rodzina Romanowów pomyślnie przeszła w tym roku test pogodowy

żniwa
żniwa

Papryki zachwycone zbiorami

Za każdym razem, gdy docierasz na miejsce tej rodziny, niedaleko Kolpina, znajdujesz tam coś nowego, co pojawiło się w bieżącym sezonie lub poza sezonem, dzięki zręcznym dłoniom i niestrudzonemu twórczemu charakterowi Borysa Pietrowicza lub opiece gospodyni Galina Prokopyevna.

Kiedyś byłem pod wrażeniem ogromnej czterospadowej szklarni, w której ogrodnicy ostrożnie umieścili blisko tuzin upraw warzyw, które nie przeszkadzały sobie nawzajem i dawały wysokie plony. Warto zauważyć, że nawet papryka - ostra i słodka, znajdująca się pod jedną kopułą, nie była zapylana i miała charakterystyczny dla swojej odmiany smak. Ale wy, drodzy czytelnicy, tak jak ja, nie raz mieliście okazję kupić na rynku paprykę, która była bardzo gorzka lub wręcz przeciwnie, gorzka papryka była bez cierpkości. Wskazuje to na brak doświadczenia hodowców warzyw, którzy je uprawiali.

Poradnik ogrodnika

Szkółki

roślin Sklepy z towarami do domków letniskowych W

żniwa
żniwa

tym sezonie narodziła się fasola warzywna

Z drugiej strony Romanowowie nie mają takiego doświadczenia i znajomości cech uprawianych roślin, a paprykę rozsiewają w tej samej szklarni tak bardzo, że nie wpłynęło to w ogóle na jakość plonu.

Wtedy zamiast jednego namiotu na ich terenie pojawiły się jednocześnie trzy mniejsze szklarnie - dwie do pomidorów i jedna do uprawy papryki. Można nazwać ich szklarnie pomidorami lub papryką tylko warunkowo, ponieważ właściciele zawsze uzupełniają główną kulturę innymi ciepłolubnymi roślinami. Sadząc sadzonki wiosną w każdej ze szklarni, znajdują miejsce na dwie lub trzy filiżanki arbuzów, melonów, ogórków. W ciągu ostatnich kilku lat zarejestrowano kilka krzewów winogron w dwóch szklarniach pomidorów, które już zaczęły plonować.

Innym razem, gdy przyjechałem odwiedzić Romanowów, zobaczyłem mały sztuczny zbiornik, który Borys Pietrowicz wykopał w ziemi i zakrył czarną folią, napełnił wodą. W tym mini basenie wnuk Sasha wzmocnił kręgosłup, a sami właściciele odświeżali się w czasie upałów. Na jej brzegu zasadzono wierzbę płaczącą, która teraz wyrosła i chroni przed słońcem część stawu i altanę.

Ta altana to nowość zeszłorocznego sezonu. Właściciel terenu zbudował go na brzegu zbiornika z okrągłych bali, które pozostają w fabryce mebli po wyprodukowaniu sklejki. Zwykle są sprzedawane na drewno opałowe, a Borys Pietrowicz tak umiejętnie je dostosował i umieścił, że w tej altanie o każdej porze dnia można znaleźć przytulne zacienione miejsce.

W tym roku on sam zwrócił moją uwagę na inną dość dużą konstrukcję, która pojawiła się na stronie. Nawet nie od razu zrozumiałem, co to jest. Faktem jest, że był to prawie ludzki wzrost - czteroboczna konstrukcja z desek rozszerzających się w górę, podparta od zewnątrz specjalnym zapięciem wykonanym z tych samych okrągłych bali.

żniwa
żniwa

Tak wygląda wysokie łóżko dla arbuzów wymyślone przez Borysa Pietrowicza

I tylko patrząc do środka, zobaczyłem, że to był basen: jego deski były pokryte czarną dwumilimetrową folią, która zatrzymywała w nim wodę. Boris Petrovich wyjaśnił, że ten basen ma 30 metrów sześciennych wody. To prawda, że nie jest to wersja ostateczna, ale wersja robocza.

Zamierza również osłonić zewnętrzną część całej konstrukcji deskami i pomalować je, aby nadać basenowi schludny wygląd. Jak wyjaśnili właściciele, zbiornik ten ma dwojakie przeznaczenie. Latem będzie służył jako basen dla rodziny, a także jako zbiornik rezerwowy. Faktem jest, że ich zaopatrzenie w wodę jest włączane nie na początku sezonu, ale znacznie później. W tym przypadku twój zbiornik bardzo pomoże. A ponieważ jest podniesiony ponad miejsce, woda w wężach będzie płynąć sama.

Jednym z ostatnich wynalazków Borysa Pietrowicza jest uprawa ogórków na specjalnym wysokim łóżku. W magazynie opisaliśmy już pokrótce urządzenie wymyślonego przez niego projektu: jest to wysokie pudełko z desek, które jest wypełnione biopaliwem - zrębkami, sianem, obornikiem i pożywką.

Tablica ogłoszeń

Sprzedaż kociąt Sprzedaż szczeniąt Sprzedaż koni

żniwa
żniwa

Borysa Pietrowicza przy jego budowie do uprawy arbuzów

Wysokie, ciepłe łóżko ma niewielkie rozmiary - około jednego metra kwadratowego. A tutaj Romanowowie sadzą tylko cztery szklanki sadzonek ogórka. Najpierw pokrywają ją folią, chroniąc ją przed możliwymi trzaskami wiosennych mrozów, a wraz z nadejściem ciepła ogórki otwierają się i swobodnie rozwijają się pod słońcem, opuszczając bicze.

Pierwszy rok testów nowego projektu przyniósł niesamowite rezultaty: cztery sadzonki ogórków dały ponad sto kilogramów owoców. Należy dodać, że na dole, w pobliżu wysokiego pudełka, Borys Pietrowicz zbudował mniejsze, ale szersze, wypełnione wiórami. Schodzą tam rosnące rzęsy ogórkowe. Kwitną i tworzą plon. Jest łatwy i prosty w montażu.

Ta metoda uprawy ogórków się opłaciła. Borys Pietrowicz postanowił go wykorzystać do uprawy arbuzów i melonów na otwartym polu. Wcześniej wykonał obszerny ciepły grzbiet, na którym rosły melony i tykwy. Oczywiście wymagało to dużego wysiłku. W końcu konieczne było stworzenie ciepłego łóżka, powiedzmy, o powierzchni dziesięciu lub więcej metrów kwadratowych.

żniwa
żniwa

Ten przystojny mężczyzna dorastał w szklarni Romanowa

I uznał, że znacznie łatwiej, jak w przypadku ogórków, zbudować skrzynkę o wysokości około 0,8 mi powierzchni do jednego metra kwadratowego - jej wymiary to 0,8 x 1,2 metra, napełnij biopaliwem, jak dla ogórków i sadzonek arbuza roślin lub melonów - system korzeniowy sięga głębiej, rośliny mają więcej siły i odżywienia.

I bicze, podobnie jak ogórki, również opuszcza, gdzie zbudowano kolejną skrzynkę, już dużą (130x220 cm), wypełnioną żyzną ziemią, a wokół niej wysypuje się frytki. Na suchym łożu z wiórów drzewnych i wylanych, dojrzewających, owoce - arbuzy i melony. Jeśli pogoda jest wilgotna, Romanowowie kładą specjalne deski lub rundy pod arbuzy i melony - kawałki z kłody. Należy zauważyć, że niższy poziom z żyzną glebą jest również przez nich skutecznie wykorzystywany.

Podczas gdy sadzonki arbuzów rozwijają się i wciąż formują bicze, w tym ogrodzie sieją nasiona rzodkiewki, selera, kwiaty na sadzonki. W kwietniu ta konstrukcja jest pokryta folią. Do czasu, gdy rzęsy zaczną opadać, zbiory soczystej rzodkiewki już dojrzewają, a sadzonki rosną. Jesienią, po zebraniu arbuzów, na tym ogrodzie ponownie rosną rzodkiewki.

żniwa
żniwa

Winogrona z rodziny Romanowów

Oczywiście arbuzy i melony rosną w nich i w szklarni. Idziesz nim i nagle wśród licznych kiści pomidorów widzisz dużego arbuza lub melona w siatce przymocowanej do deski. A pośrodku szklarni krzewy winogron rozłożyły się na winorośli. U dna krzaków wiszą duże kiście zielonych lub złotych winogron. Kilka lat temu zobaczyłem pierwsze skromne krzewy winogron w ich szklarni.

Następnie Borys Pietrowicz powiedział, że tworzy tylko potężny system korzeniowy w roślinach. „Za trzy lub cztery lata będziemy zbierać winogrona w wiadrach” - powiedział wtedy. I tak się okazało. Nawet w tym trudnym sezonie Romanowowie otrzymali bardzo dobre zbiory jagód. I to nie tylko jagody, ale także pyszne jagody. Pijąc herbatę w altanie, ucztowaliśmy na arbuzie i winogronach Delight muscadine. Myślę, że wśród petersburczyków do tej pory nie ma wielu fanów tej jagody, którzy zasmakowaliby tak słodkiego i pachnącego winogrona!

Zapytałem ich, co myślą o obecnych niespodziankach pogodowych? Borys Pietrowicz powiedział, że zadziwia go od kilku lat, bo nie wie, czego się spodziewać po naturze.

- Jesteśmy na ziemi od 28 lat. Można powiedzieć, że przez pierwsze pięć lat przyzwyczailiśmy się do ziemi, opanowaliśmy umiejętność pielęgnacji upraw, potem zaczęliśmy na poważnie nad nią pracować, udoskonalać technologie rolnicze. Mogę powiedzieć, że wtedy przez około dziesięć lat warunki pogodowe były dość stabilne i znajome: wiosna - powracające przymrozki, potem okres deszczy, potem upał. Daty zostały nieco przesunięte w jedną lub drugą stronę. Ale wszystko było stabilne. A my już przyzwyczailiśmy się do takich warunków, bo wiedzieliśmy w przybliżeniu, czego się spodziewać po pogodzie.

żniwa
żniwa

Ziemniak jest brzydki

Ale przez ostatnie 10-12 lat - w drugiej połowie naszego „ogrodniczego doświadczenia” - nie można przewidzieć ani jednego lata: zaczęły się zmiany klimatyczne. Wcześniej jedno lato było jak inne, nie było silnych odchyleń. A potem zaczęły się niespodzianki: albo upał w maju, albo inne niespodzianki wiosną i latem. A odchylenia od normy są coraz silniejsze. Kiedyś dokładnie wiedzieliśmy, kiedy sadzić rośliny, ale teraz nie wiemy, czego się spodziewać, musimy się dostosować. Dobrze - zdobyliśmy już doświadczenie, a teraz zawsze jesteśmy w pogotowiu, gotowi na wszelkie zmiany.

Ale nawet oni nie byli gotowi na obecne niespodzianki pogodowe. Wyhodowaliśmy na wiosnę doskonałe sadzonki, wcześniej udaliśmy się z nim na miejsce, utwardziliśmy, posadziliśmy w szklarniach - wszystko potoczyło się jak zwykle. I nagle, od 5 do 7 maja, dwa mrozy z rzędu. I chociaż sadzonki wewnątrz szklarni były dodatkowo przykryte filmową „chatą”, to w jednej szklarni nadal cierpiały - i pomidory, i bakłażany, i ostrą paprykę. Galina Prokopyevna mówi: była tak zdenerwowana, że jej ręce opadły. Tyle pracy i czasu poświęcono na uprawę sadzonek w mieszkaniu w mieście, dostawę do szklarni, sadzenie i wyjazd - i to już koniec … Wszystko komplikował fakt, że pasierbowie wyrastający z sadzonek byli już oddalony.

Ale doświadczenie pomogło im również tutaj. Ponieważ gleba w szklarniach była bardzo dobrze wypełniona, a sadzonki były mocne, z silnym systemem korzeniowym, po zimnej pogodzie i podlaniu ciepłą wodą zaczęli wypuszczać pędy z pąków rezerwowych prawie na samej powierzchni ziemi. I wywodzi się z nich Borys Pietrowicz. W rezultacie prawie każdy krzew pomidora w tej szklarni miał nie jeden pień, ale dwa lub trzy, tyle, ile roślina wypędziła pędy. A potem wszyscy związali pąki, zakwitli i dali wiele owoców.

Oczywiście późno. Wypędzono nawet bakłażany i gorzką paprykę. I dali też żniwo. Prawdopodobnie mniej doświadczeni ogrodnicy generalnie wykopaliby łóżka w szklarni i zajęli je inną uprawą, na przykład ogórkami. Romanowowie stawili opór i zebrali w tym sezonie jeszcze więcej pomidorów niż w przeszłości. I to nie tylko pomidory, ale także papryka, arbuzy, melony, ogórki.

żniwa
żniwa

Bazylia świetnie czuje się w szklarni razem z pomidorami

Tak więc, narzekając na kłopoty pogodowe, które przysporzyły im wielu kłopotów, generalnie Borys Pietrowicz i Galina Prokopyevna są zadowoleni z wyników sezonu. Oczywiście, gdyby warunki klimatyczne były bardziej sprzyjające, żyliby wygodniej, bez dodatkowego przymusowego wysiłku.

A potem wszystko było już znane. Z czasem, przed sierpniowymi deszczami, udało im się skosić wierzchołki ziemniaków, a następnie wykopać bulwy. Borys Pietrowicz pokazuje mi pudełko z dużymi ziemniakami, które zostawili po zebraniu do gotowania na miejscu. Są czyste, bez śladów chorób i szkodników. I to jest zrozumiałe: ich ziemniaki rosną na kilku łóżkach, niezbyt dużych, ze schludnymi drewnianymi płotami. Bulwy sadzi się na żyznej glebie. U Romanowów jest teraz ciemna, krucha, prawie czarna gleba na całym obszarze. To da początek ziemniakom, zwłaszcza, że stale zmieniają wszystkie łóżka, zmieniając uprawy.

Uniknęli zarazy, ale musieli znosić opóźnienie w dojrzewaniu pomidorów. W zeszłym roku, pod koniec sierpnia, kiedy odwiedziłem ich miejsce, w szklarniach prawie wszystkie pomidory były już dojrzałe i zadowolone z jasnych kolorów - czerwonego, różowego, żółtego, a nawet czarnego i fioletowego (takie też miały). Obecnie w szklarniach wciąż jest dużo zielonych i dojrzewających pomidorów.

Ale Borys Pietrowicz nie zniechęca się:

- Niektóre owoce, dojrzałe i które już zaczęły brązowieć, usuniemy i starannie włożymy do pudełek. Tam szybko osiągną biologiczną dojrzałość. Reszta otrzyma więcej składników odżywczych i dojrzeje na winorośli. W szklarni w pierwszej połowie września będą wygodne - zarówno ciepłe, jak i lekkie.

Sadzonki papryki nie cierpiały z powodu mrozu, dlatego owoce zaczęły dojrzewać niemal jak zawsze - zachwycają oko jaskrawym kolorem - czerwonym lub żółtym. Ale nadal można zobaczyć zielone owoce na roślinach papryki - wiele roślin nie miało tego lata wystarczająco ciepła - czerwiec opadł, więc ciężkie papryki dojrzewają.

Warto zauważyć, że wchodząc do szklarni, w której rosną papryki, od razu poczujesz niesamowity korzenny aromat. Oczywiście to nie jest papryka. Bazylia jest właśnie sadzona po południowej stronie szklarni na wąskim łóżku - kilka odmian o fioletowych, ciemnozielonych i jasnozielonych liściach - dużych i małych, na każdy gust.

żniwa
żniwa

Arbuz zebrany w porcje

Wielu ogrodników narzeka, że bazylia jest trudną uprawą, nie ma sposobu na dobre zbiory soczystych pikantnych warzyw. Ale bazylia Romanowów, podobnie jak pory, seler korzeniowy, pasternak, zawsze wychodzi dobrze - zarówno na otwartym polu, jak iw szklarni. Pamiętam, że kilka lat temu Galina Prokopyevna z dumą pokazała mi swój kolejny eksperyment - w dość dużym ogrodzie na otwartym polu wyhodowała naraz dziewięć różnych odmian bazylii. A pod koniec sierpnia to łóżko zadziwiało jasnością kolorów i formami liści tej kapryśnej kultury w naszym kraju. I oczywiście zapach.

Co sezon testują nowe odmiany i hybrydy. Na przykład w tym roku byli zadowoleni ze zbiorów po raz drugi Porcja Red F1. Małe podłużne owoce (do 2,5 kg) mają doskonały smak. Z jednej rośliny usunięto 18 arbuzów. Mają cienką skórkę, małe nasiona. Jak mówi Borys Pietrowicz, ten arbuz jest dobry dla prywatnych handlarzy.

Prawdopodobnie wielu ogrodników, którzy są zainteresowani doświadczeniem i sukcesami rodziny Romanowów (na wystawach często pytają: czy są jakieś ich artykuły w czasopismach?) Będą chcieli wiedzieć, jakie inne odmiany zachwyciły doświadczonych ogrodników w minionym sezonie. Zapytałem o to Galinę Prokopyevnę. Przyniosła swój magazyn ogrodniczy i przeczytała z niego:

A więc pomidory. W ubiegłym sezonie Borys Pietrowicz ogłosił nową strategię dla pomidorów. Powiedział, że będzie próbował wyhodować więcej pomidorów, które są przechowywane przez długi czas. Faktem jest, że zbiory są ogromne każdego roku i nie można ich szybko przetworzyć i zjeść, a zaczynają się straty owoców. Dlatego szczególną uwagę przywiązuje się do pomidorków koktajlowych i pomidorów koktajlowych - Bey Bina, Aligote, Opera. A z dużych pomidorów w tym roku uprawiano głównie hybrydy - Rally, Pink Rise, Beef-tomato, Olga (Wilmorin), Monastic meal; papryka - Gypsy, Gemini, Maradona, Kat, Big Tommy; arbuzy - Lezheboka, Jubilee NK, wspomniana już Porcja czerwona, Deser Marmoladowy, Dar Północy; melony - Dune, Gold of the Scythians, Roxalana, Honey, Golden; winogrona - Delight, Ilya Muromets, Supaga, Russian Korinka, Kodryanka, Alyoshenkin.

żniwa
żniwa

Szklarnię olśniewa obfitość pomidorów

Być może zakończymy aukcję, ponieważ wszystkie odmiany i hybrydy warzyw, ziemniaków, ziół i kwiatów będą wymagały co najmniej jednej strony. Oczywiste jest, że główny sekret ich sukcesu nie tkwi w specjalnych nasionach, ale w ciężkiej pracy, umiejętnościach, znajomości ziemi i roślin, a czasem nawet w specjalnej intuicji posiadanej przez właścicieli tej witryny.

Z roku na rok, dzięki staraniom właścicieli, ich działka staje się coraz ładniejsza. Pojawiają się nowe rabaty, krzewy ozdobne, kwiaty wieloletnie i jednoroczne. Narożnik wokół altany zbudowanej w zeszłym sezonie jest teraz szczególnie piękny. Pokryta jest wierzbą, której gałęzie opadają, a wokół niej kwitną dalie, floks i inne kwiaty. W spokojnej ciszy brzęczą trzmiele i pszczoły. Prawdziwa sielanka.

Ale oni nie mają ogrodnictwa - zajmują się ogrodnictwem. Do tej pory rodzina Romanowów nie ma gwarancji, że ta ziemia obficie podlewana potem roboczym, z obfitym humusem pozostanie z nimi na zawsze, przejdzie na dorastającego wnuka i córki. Ile razy Borys Pietrowicz proponował, aby uczynić swoją witrynę rodzajem bazy edukacyjnej, w której nie tylko ogrodnicy, ale także rolnicy mogliby się uczyć, uczyć się z doświadczenia. Teraz, po wprowadzeniu zakazu dostaw owoców i warzyw z Europy Zachodniej, zamienników poszukują zarówno samorządy, jak i firmy handlowe.

żniwa
żniwa

Pomimo końca lata na tym terenie nadal było wiele roślin kwiatowych.

Ale rodzina Romanowów i wielu innych doświadczonych ogrodników wie, jak wyhodować setki kilogramów, a nawet ton pomidorów, papryki, ogórków, nawet w małej nieprzemysłowej szklarni, jak uzyskać doskonałe zbiory ziemniaków, marchwi, buraków i innych warzywa w łóżkach. Nie mówię o pysznych północnych arbuzach i melonach. Kiedyś na wystawie AgroRus gubernator Sankt Petersburga VI Matwienko spróbował arbuza wyhodowanego przez rodzinę Romanowów i powiedział, że jest bardzo smaczny, że to doświadczenie trzeba wspierać i upowszechniać, aby mieszkańcy miasta mogli zjeść własnego, św. Arbuzy i melony z Petersburga i Leningradu. Niestety, dotychczas słowa pozostały słowami.

Może więc warto w końcu zwrócić uwagę na doświadczenia Romanowów i najlepszych ogrodników miasta i regionu, wesprzeć je finansowo i technicznie, przenieść na bardziej obszerne konstrukcje szklarniowe i pola warzywne? A wtedy nie będziemy polegać na holenderskich, hiszpańskich i Bóg wie, kto jeszcze ma pomidory, ogórki, jabłka. Co więcej, ci, którzy przynajmniej raz spróbowali smaku pomidorów lub ogórków uprawianych z miłością w swoich szklarniach lub na rabatach ogrodowych, raczej nie będą schlebiać zagranicznym świeżym produktom.

Zalecana: