Spisu treści:

Wino Agrestowe, Uprawiamy Marchewki
Wino Agrestowe, Uprawiamy Marchewki

Wideo: Wino Agrestowe, Uprawiamy Marchewki

Wideo: Wino Agrestowe, Uprawiamy Marchewki
Wideo: Wino z agrestu 2024, Kwiecień
Anonim

Nasz konkurs „Sezon letni - 2”

Tym razem postawiono trudne warunki rywalizacji. I to nie dlatego, że na moim terenie nie ma rzadkich roślin i nie ma dużych zbiorów, ale dlatego, że w zeszłym sezonie pogoda była bardzo ekstremalna. A w porównaniu z sezonem 2002 zbiory były znacznie niższe.

Myślę jednak, że na uwagę zasługują trzy wyniki z minionego sezonu. Może nie wszyscy ogrodnicy, ale początkujący - na pewno.

czarny negus
czarny negus

„Czarny Negus”

Ze wszystkich

jagód (poziomek, truskawek, czarnej, czerwonej porzeczki, pięciu odmian agrestu, maliny czerwonej, żółtej, czarnej) zarówno latem "Krasnodar" 2002 r., Jak iw przeszłości, przyniosły ekstremalne, stabilne i bardzo duże zbiory agrest "Czarny Negus" … I chociaż rzadko można go znaleźć w sprzedaży, ale w każdym ogrodnictwie ktoś go ma. Nazwy mogą być różne (w naszym regionie często nazywany „północnymi winogronami” ze względu na zwisające gałęzie, całkowicie pokryte jagodami). Charakterystyczną cechą jest wysoki, 1,5-2 m, rozłożysty krzew, szybko rosnący (zaczyna przynosić obfite owoce już w 3 roku).

Dojrzałe jagody są czarne, nie kruszą się do zimy, mają przyjemny słodko-kwaśny smak). Jagód prosto z krzaka można zjeść całkiem sporo, powodując ból w ustach. Doskonały materiał do winiarstwa (chociaż niektóre źródła nie zalecają używania „czarnego negusa” do wina). Mając dwa ośmioletnie i jeden pięcioletni krzew w 2002 roku otrzymał 50 litrów wina. W przeszłości - 30 litrów, a nie wszystkie jagody zostały przetworzone.

Niektórzy mogą się zastanawiać, dlaczego zbiory agrestu mierzę w litrach wina. Faktem jest, że gdy jest "żniwa" to zbieramy agrest w dowolnym wolnym pojemniku (wiaderka, koszyczki, słoiki) i nie ma czasu na zważenie i spisanie (jednocześnie solimy ogórki, kiszimy pomidory, smażyć cukinię, zbierać i przetwarzać grzyby itp.)

Ale przy obróbce agrestu przy tak intensywnej pracy „mieszkalnej mini-konserwy” trzeba zastosować nowoczesne technologie (na widok gospodyni odcinającej nożyczkami ogonki jagód z całego wiadra agrestu, chcę kłaniaj się jej nisko za jej gorliwość i płacz z rosyjskiego prymitywizmu). Włączamy końcówkę ślimaka do maszynki do mielenia mięsa (są sprzedawane zarówno na elektryczne, jak i zwykłe i są niedrogie) i zasypiamy w garściach jagód, wyrzucając tylko chorych i zbyt wiele gałęzi i liści. Przez siatkę czysty (bez pestek i skórki) sok z miąższem trafia do jednego pojemnika, a wszystko inne (ciasto) do drugiego.

Dodaj wodę do ciasta - tyle, ile okaże się sok (jeśli ciasto jest bardzo sprasowane, ugniataj je rękami). Przykryj (w przeciwnym razie pojawią się małe muszki) i od czasu do czasu zamieszaj. Po trzech dniach wyciskamy się. Płyn - w butelce, a następnie zgodnie ze zwykłą technologią robienia wina w domu, a ciasto - do kraju. W daczy ponownie ugniatamy, napełniamy wodą. Stań trochę na słońcu (aż pojawią się oznaki fermentacji) i wylej na pryzmę kompostu - cóż, uzyskuje się bardzo dobre podłoże do rozwoju mikroflory.

koper
koper

Ale sok z miazgą przetwarzamy na dwa sposoby

Metoda na zimno. W objętości soku z miąższem rozpuść objętość cukru i wlej do czystych zbiorników. Banki należy przechowywać w chłodnym miejscu (lodówka, piwnica, zimą - balkon, loggia). Przed użyciem rozcieńczyć wodą do smaku.

Metoda gorąca. Rozpuść 0,5 objętości cukru w soku z miąższem. Dodaj perfumy (pomarańcza pokrojona w ćwiartki). Gotować przez 20 minut. Wyciągamy zapach. Wlewamy go do puszek. Okazuje się, że niesamowita galaretka (konfitura).

Próbowałem zrobić szampana z „Czarnego Negusa” - okazuje się, że jest lekko różowy. Jedyną trudnością było otwarcie butelek. zużyte plastikowe pojemniki 1,5 litra pod pojemnikiem.

młoda marchewka
młoda marchewka

Marchewki - osobno, muchy - osobno

Od kilku lat zbieram niezmiennie dobre zbiory marchwi. Wcześniej aż jedną trzecią zjadała marchewka (a pogoda miała silny wpływ). Ani wcześnie, ani późno, ani wspólne sadzenie z pietruszką, ani naprężenie "nitek naftowych" nad nasadzeniami nie dały zauważalnych rezultatów. Teraz w 100% udane.

Agrotechnologia jest powszechna: głębokie kopanie gleby, wczesne sadzenie kiełkujących i suszonych nasion, podlewanie, spulchnianie, nawożenie, bezwzględne, terminowe przerzedzanie. Jaki jest sekret? Sekret tkwi w ciągłym utrzymaniu rabatu z marchewką pod lekkim materiałem okrywowym (lutrasil, spunbond itp., 17 g / m2 - próbowałem grubszego - gorszego) od wysiewu do całkowitego zbioru całego ogrodu. Ale pomimo pozornej prostoty tajemnicy istnieje kilka niuansów, bez których nie ma sukcesu.

Najważniejszy jest pierwszy niuans. Zawsze powinna być wolna odległość co najmniej 1 cm między materiałem pokrywającym a wierzchołkami (jeśli blaty się zetkną, to w zimne i deszczowe lato zgnije, aw upalne lato spłonie).

Drugi niuans - nie podlewać bez usunięcia materiału wierzchniego, jak radzi reklama - jest dużo brudu - nie ma sensu.

Trzeci niuans - do łatwej i przyjemnej pracy z łożem marchwi pokrytym materiałem pokrywającym potrzebujesz:

1. Aby przyciąć łóżka po obwodzie deską (byłoby fajnie, ale nie jest to konieczne).

2. Po 50-60 cm kładę łuki z drutu (drut jest lepiej ocynkowany i pomalowany, ale każdy jest możliwy - od tego zależy tylko żywotność pokrycia). Początkowo bardzo mocno zakopuję końce łuków w ziemi, a gdy wierzchołki rosną, wyjmuję je, obserwując niuans nr 1.

3. Materiał wierzchni jest przymocowany do łuków spinaczami do bielizny (na nieparzystych łukach) u dołu, gdzie drut dotyka deski. Przy silnym wietrze (do ubezpieczenia) z końców łóżek można położyć listwy ozdobne (cegły, kamienie).

4. Podczas zdejmowania materiału pokryciowego np. Do podlewania - można z jednej strony wypuścić spinacze do bielizny. Aby później ich nie szukać, musisz zawiesić na szyi kółko ze sznurka i naciągnąć na niego luźne spinacze do bielizny, a potem, kiedy zamykamy łóżko ogrodowe, spinacze są na miejscu i obie ręce są wolne (wydaje się niby drobiazg, ale oszczędza dużo siły i nerwów) …

I kilka słów o odmianach i wymianie doświadczeń.

W budce z nasionami dwóch ogrodników rozmawia o odmianach marchwi. Jedna chwali odmianę Natalie, druga odmiany Bishop. Przepraszam za przeszkadzanie i pytam, gdzie są ich strony? Okazuje się, że jeden w pobliżu Ługi, a drugi w pobliżu Wyborga. Interesuje mnie dalej: jaka jest ich gleba? Jeden mówi - prawie jeden piasek, drugi dodaje - prawie jedną glinę. Jeszcze raz przepraszam i wychodzę, a oni pozostają, by spierać się o swoje ulubione odmiany marchwi, zastanawiając się nad dziwnym człowiekiem, który nic nie rozumie o marchwi, ale z jakiegoś powodu zapytał, gdzie są ich działki i jaka jest gleba.

Pachnący ogród warzywny

Moja żona jest głównym technologiem w mieszkaniu mini - fabryka konserw. W półfabrykatach, w których używałem suchych łodyg i parasoli koperkowych, teraz zacząłem używać nasion. Są łatwiejsze do wyschnięcia, zajmują mniej miejsca zarówno w kuchni, jak i na samych przedmiotach; a aromat i smak marynaty są mocniejsze. A jaki niepowtarzalny smak nadaje szczypta ziaren kopru umieszczona w "bojarskim zupie" - grubej kapuśniaku z wieprzowiną! Oczywiście pojawiło się pytanie o uzyskanie nasion kopru w dość dużej ilości (bez zwiększania powierzchni zasiewu). I znowu z pomocą przyszedł materiał pokrywający (lutrasil, spunbond itp.).

20 kwietnia, na wyschniętym przed chwilą śniegu, pośrodku, w rowku o szerokości 3 cm, zasiałem nasiona kopru (częściej niż zwykle). Położyłem łuki i pokryłem je w środku lutrasilem.

Nieco ponad miesiąc później, w maju, na środku, między rzędem kopru a ścianą łóżka, posadziłem sadzonki ogórka wyhodowane w szklarni i przykryłem je materiałem okrywowym już na zewnątrz łuków. W tym czasie już wyciągał (przerzedzał) nadmiar koperku na stół.

Podlewał i karmił tylko ogórki, ale dostał też koperek. W upalny lipiec usunąłem materiał okrywowy, ale ogórki pokryły swoim listowiem cały ogród i stworzyły specjalny mikroklimat zarówno dla swoich korzeni, jak i korzeni kopru. Nasiona kopru okazały się duże, pachnące i dużo (z paska 4 m - około litra nasion).

I może po raz pierwszy jesienią na mojej stronie poczuł niepowtarzalny zapach jesiennego ogródka babci z odległego dzieciństwa - zapach więdłych ziemniaków, floksa i kopru.

Zalecana: