Pyszne Pomidory: Odmiany, Hybrydy, Subtelności Technologii Rolniczej
Pyszne Pomidory: Odmiany, Hybrydy, Subtelności Technologii Rolniczej

Wideo: Pyszne Pomidory: Odmiany, Hybrydy, Subtelności Technologii Rolniczej

Wideo: Pyszne Pomidory: Odmiany, Hybrydy, Subtelności Technologii Rolniczej
Wideo: Nawożenie pomidora gruntowego wg technologii Yara 2024, Kwiecień
Anonim
Pomidory
Pomidory

Mam pasję do pomidorów od rodziców. Latem nie przenosiliśmy świeżych pomidorów od lipca do listopada, a przetwory jedliśmy z nich aż do nowych zbiorów. Nie pamiętam już nazw tych odmian, które wtedy uprawialiśmy, wszystkie wydawały mi się pyszne.

Ale wszystko się zmieniło, gdy rodzice zbudowali dużą szklarnię.

Odmiana Pink Giant jako jedna z pierwszych „zadomowiła się” tam - jeden stary ogrodnik podzielił się z nami swoimi nasionami. Po pojawieniu się tej odmiany moje wyobrażenie o smaku pomidorów zmieniło się diametralnie: nigdy nie zapomnę mięsistego, w małych ziarnkach na przerwie, niezwykle smacznego miąższu różowych owoców.

Żniwa wystarczyły każdemu, a nadwyżkę z powodzeniem sprzedano na rynku. Niestety z biegiem czasu odmiana uległa degeneracji, owoce zaczęły się kurczyć i gorzej zrastać, ogólny plon spadł. Wszystkie próby zdobycia tej odmiany zawiodły, wszyscy byli „innymi” Różowymi Olbrzymami.

Przewodnik ogrodnika

Szkółki roślin Sklepy z towarami do domków letniskowych Pracownie projektowania krajobrazu

Czas mijał, mam własną rodzinę, boom ogrodniczy lat 80-tych i wczesnych 90-tych zaczął słabnąć. Na półkach o każdej porze roku pojawiło się mnóstwo warzyw i owoców z całego świata. Przez kilka lat nie zajmowałem się ogrodnictwem, ale gdy tylko nadarzyła się okazja do założenia własnego ogrodu i warzywnika, zająłem się tym z bliska. Zaskoczyła mnie obfitość nasion, wcześniej czegoś takiego nie było - była to po prostu lawina „hybrydowa” - dziesiątki odmian krajowych i zagranicznych.

Kupiłem kilka najpopularniejszych odmian, zasiałem je na sadzonki. W pierwszym roku postanowiłem nie budować szklarni, zrobiłem tunel filmowy na łukach, posadziłem sadzonki, po czym poszedłem do zwykłych prac domowych - podlewanie, pielenie, karmienie. Moje pomidory zaczęły lać, na początku lipca mogliśmy już skosztować pierwszych owoców.

Radość z pierwszych zbiorów była oczywiście wielka, przecież ich warzywa nie kupiono. Ale pech, pochwaliłem zbiory z mojego ogrodu tak bardzo dzieciom, że spodziewały się, że będzie to coś niezwykłego. Kto nie pamięta radości z pierwszych, pachnących, niezwykle smacznych pomidorów i ogórków ?! Dzieci podsumowały - bardzo smacznie - „jak ze sklepu”. Tak … ja sam czułem: coś jest nie tak, te pomidory nie są takie, które zjadłam jako dziecko. Zbiory okazały się dobre, solili i marynowali, a na lecho z keczupem starczyło.

Tablica ogłoszeń

Kocięta na sprzedaż Szczenięta na sprzedaż Konie na sprzedaż

Przede wszystkim zdecydowałem, że cały problem jest spowodowany hybrydami i brakiem szklarni. W następnym roku szklarnia też się nie sprawdziła, ale kupiłem nasiona tylko bez litery F na workach. Wybrałem stare odmiany według książek. Posadziłem, jak poprzednio, plon znowu był dobry, ale smak pomidorów nie był lepszy, aw niektórych odmianach okazał się wodnisty, zbyt kwaśny. Tak, a duża domieszka innych odmian była przygnębiająca.

Pomidory
Pomidory

Jakie odmiany i hybrydy nie próbowałem później - albo smak nie jest taki sam, wtedy zbiory nie są zbyt dobre. Oczywiście ich pomidory w surówkach i sałatkach były znacznie lepsze niż te tanie południowe sprowadzone w sierpniu, ale w pamięci pozostały niezwykle smaczne, mięsiste pomidory „dzieci”.

W tym czasie ogrodnictwo stawało się coraz droższe - znacznie wzrosły folie, nawozy, nasiona. Tak, a różne półfabrykaty na półkach pojawiały się często na każdy gust i portfel. Zacząłem nawet myśleć o zakończeniu kariery pomidora, bo dobra szklarnia była bardzo droga - ile warzyw na rynku można kupić za te pieniądze?

A potem pewnego dnia podali mi adres hodowcy z regionu moskiewskiego Ljubowa Anatoljewna Myazina, skontaktowaliśmy się z nią, wysłała mi kilka odmian i mieszańców własnego wyboru pomidorów. Postanowiłem - spróbuję ostatni raz. Przypomniałem sobie o Pink Giant, przeczytałem o zaletach pomidorów o różowych owocach i bardzo się ucieszyłem, że niektóre odmiany obiecały mi owoce o różowym kolorze. Tylko jedno mnie zdenerwowało: kilka odmian było przeznaczonych do uprawy w szklarni, ale nie miałem. A jednak zdecydowałem - posadzę je jak zwykle i część nasion dałem rodzicom.

Uprawa sadzonek, pozostawianie - wszystko jak zwykle, okres dojrzewania to koniec czerwca - początek lipca. Zawsze mam pomidory na otwartym polu wcześniej niż moi sąsiedzi. A oto pierwsze zbiory! Z reguły odmiany wczesne dojrzewające są gorsze od odmian późniejszych pod względem smaku i ogólnej wydajności. Owoce nowych odmian były mięsiste, duże, według wszelkich oznak średniego okresu dojrzewania, ale ku mojemu zdumieniu zaczęły dojrzewać w tym samym czasie, a niektóre nawet wcześniej niż moje wcześniejsze odmiany.

Ale co najważniejsze, mieli świetny gust. I to pomimo faktu, że część z nich była hybrydami pierwszej generacji. Mimo całego mojego sceptycyzmu co do hybryd, owoce tych roślin nie były gorsze. Smak, aromat i wygląd były doskonałe.

Od wczesnych pomidorów bardzo podobała mi się hybryda Superprize. Pierwsze zbiory zaczęły dojrzewać do 20 czerwca, ponadto owoce ważyły 150 gramów lub więcej. Ich pierwszy kwiatostan jest już ułożony nad piątym liściem, w jednym gronie jest 7 owoców. Krzewy nie wymagają podwiązki. Moja przyjaciółka również wyhodowała tę hybrydę w kraju i, w przeciwieństwie do mnie, nie zakrywała roślin i nie usuwała pasierbów. Zbiory dostała później, a owoce były mniejsze, ale bardzo podobał jej się wynik: przy minimalnej ostrożności z jednego niskiego krzewu o wysokości 50 cm zebrała 3 kilogramy wspaniałych pomidorów.

Pomidory
Pomidory

Mniej więcej w tym samym czasie dojrzewają Katrina F1 i Ważna osoba F1, krzew tych roślin jest nieco wyższy, dzięki czemu wydaje mi się, że powstaje jeszcze jeden pędzel, a zatem plon jako całość jest nieco wyższy.

A jeśli pierwsze dwa pomidory mają gładkie owoce, to F1 Biggie ma je bardzo ładnie podzielone na segmenty żyłkami. A w przypadku pomidorów dojrzewających wcześnie mają niezwykle dobry smak.

Po 7-10 dniach odmiany wysokie zaczęły owocować. Uprawiałem je na otwartym polu, przywiązałem do wysokich kołków. Oczywiście od połowy czerwca nie można było już przykryć ich folią, bo łuki zaprojektowano na wysokość 70-80 cm, zaczęły owocować od 10 lipca. Wtedy przypomniałem sobie zapomniany smak pomidorów „dziecięcych”. Odmiana Extremal prezentowana z dużymi, 200-250 gramami czerwonych, mięsistych, gęstych owoców. Wszyscy byli zachwyceni. Smak był świetny. A to jest na pomidorze na otwartym polu.

Szczególnie chciałbym wspomnieć o różowej odmianie Kudesnik. Owoce dojrzewają nieco później, krzew niezbyt wysoki, do jednego metra. Owoce o jednolitym różowym kolorze, niezbyt duże, o doskonałym smaku z dużą zawartością cukru, nadają się również do konserw. Ogromne zbiory przypadają na okres żniw.

Ale szczerze mówiąc szkoda nawet polać ocet na owoce o tak świeżym smaku. Obie odmiany nie zdążyły w pełni zebrać do sierpnia, ale usunięte owoce są dobrze dojrzałe, długo przechowywane. W następnym roku, gdy uprawiano je w szklarni, obie odmiany dawały jeszcze lepszy plon, ale na otwartym polu z każdego krzaka można usunąć 4-5 kg pomidorów.

Wypróbowałem kilka innych nowych odmian rosyjskiej selekcji rosovarny, podobały mi się też Andromeda Rozovaya i Novichok Rozovaya - to ulepszone, smaczniejsze wersje odmian o tej samej nazwie. Teraz mogę śmiało powiedzieć, że na północnym zachodzie, nawet bez szklarni, można dostać owoce o doskonałym smaku, nie gorszym niż osławione południowe pomidory. Takich pomidorów nie można nigdzie kupić, nie można ich porównać z importowanymi na targowiskach ani z tymi uprawianymi w szklarniach przemysłowych.

I na koniec o technologii rolniczej.

Nasiona na sadzonki wysiewam pod koniec marca, moczymy w zwykłej wodzie. Nasze okna wychodzą na południe, sadzonki dobrze rosną, nie robię podświetlenia. Nie czekam na koniec mrozu, sadzonki sadzę na otwartym terenie 10 maja. Wcześniej na dwa dni przed sadzeniem przykrywam łuki folią, więc sadzonki sadzę w podgrzanej glebie. Przez pierwsze trzy dni nie usuwam folii, nawet w upalne dni, w przeciwnym razie rośliny uschną. Nie radzę czekać, aż pomidory zakwitną w domu.

Tak, pierwszy plon zbierzesz wcześniej, ale następne zbiory zajmie dużo czasu. Rośliny podczas przeszczepu doświadczają silnego stresu i starają się zachować tylko kwitnące jajniki, aby zostawić potomstwo, dlatego nie kładą kolejnych szczotek przez długi czas. Mrozy nie są straszne dla roślin okrytych, a zbiory z wczesnym sadzeniem okazują się szybsze i znacznie większe. Pomidory karmię płynnymi nawozami 2-3 razy w sezonie. Nie leczę ich niczym od chorób, myślę, że nie ma z tego wielkich korzyści, a zbędne chemikalia w jedzeniu są bezużyteczne.

Chcę podzielić się jeszcze jednym „sekretem”: na glebach gliniastych, z moich obserwacji wynika, że pomidory są smaczniejsze, prawdopodobnie ze względu na większą ilość pierwiastków śladowych w glebie. Teraz podczas sadzenia kładę pod każdy krzak kawałek gliny.

Zalecana: